We wczorajszej lawinie pod Manaslu (8156 mnpm) zginęło kilkunastu wspinaczy. Wśród poszkodowanych, którym udało się przeżyć jest m.in. legendarny narciarz Glen Plake, którego namiot został zmieciony przez lawinę ponad 300 metrów niżej. Plake może mówić o wielkim szczęściu, gdyż odniósł tylko niewielkie obrażenia - jest ranny w oko i ma wybitego zęba.

Celem wyprawy Plake'a oraz jego kompanów Remy'ego Lecluse i Grega Costy był zjazd ze szczytu na nartach bez używania butli z tlenem. Remy i Greg niestety nadal są uważani za zaginionych. Szerszy opis zdarzenia można przeczytać >tutaj<