Logowanie
zapamiętaj mnie
 
Media
Tutaj jesteśmy
JUMPCITY Freesyle Camp vol. 2
data: 12.01.2015, autor: Press

Pod koniec grudnia odbyła się kolejna odsłona warsztatów akrobatycznych JUMPCITY Freestyle Camp. Przedstawiamy relację organizatora z tego wydarzenia. Wygląda na to, że impreza cieszy się coraz większą popularnością.

 

Tym razem w Gdyni stawiło się ponad 20 osób z całej Polski, by pod czujnym okiem doświadczonych górali, Jana Krzysztofa Juniora i Tomka Wolaka, rozwinąć swoje pojęcie o backflipach, rodeo, corkach i stylowych grabach.


Na początek konkretna rozgrzewka i  zaczęło się kilka godzin skakania w gąbki. Sesyjka jasno pokazała kto wie co się dzieje w momencie kręcenia się do góry nogami, a kogo trzeba w tych kwestiach sporo poduczyć. Popołudniowe zajęcia na trampolinach sportowych pozwoliły naprawdę nieźle pohipać i przymierzyć do większych ewolucji. Na nogach pojawiły się narty i deski treningowe, które pozwoliły wczuć się w graby i rotacje (prawie) tak samo jak na śniegu. Sporo dobrych sztuczek pokazali też instruktorzy, rzucając się np. na takie sztosy jak double cork 1440 i czy eleganckie podwójne backflipy. Wieczorna analiza fotek i video, sprawdzenie co warto poprawić i kurs do domu (no, nie do końca) by w dniu następnym walczyć od rana z grawitacją.


Sobota to klasyczna kondycyjna sieczka trikowa. Każdy dawał z siebie wszystko i widać było stanowczy progres. Obroty na wszystkie strony, podwójne flipy, lincolny i cały arsenał solidnych sztuczek freeski i snowboardowych był szlifowany nawet chwilę po zamknięciu Jumpcity. I dobrze, widać że każdemu zależało na tym, by ogarnąć to co pojawiło się w planach, a pewnie i nieco więcej.


Jeśli ktoś myśli, że 3 dni skakania na trampolinach to nic wielkiego to mocno przecenia swoje siły. Niedziela rano pokazała, że część ekipy zmaga się z pewnymi problemami związanymi z wstawaniem z łóżka,  skrzypieniem kolan,  kostek, siniakami itp. Jednak kilka godzin później wszyscy dzielnie skakali, korzystając z ostatniego  dnia treningów. Zajawka na nowe triczki zaowocowała nawet spontaniczną sesją z lotami przez największy materac, choć przeskoczenie prawie 5 metrowej maty udało się tylko nielicznym. Najlepsi z uczestników zostali też nagrodzeni za progres i zimowe triczki będą mogli praktykować w ciuchach Majesty Skis.

 

 Relację foto i video znajdziecie na profilu FB oraz www.jumpcity.pl.


<< powrót
Komentarze

Dodaj komentarz

Jeśli posiadsz konto na ski2die.pl to się zaloguj. Jeżeli jeszcze nie masz, a chcesz mieć, to już teraz może się zarejestrować.
© 2003-10 Ski2Die. All rights reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Concept: LeSki&SanczO
Design: SanczO