Paweł Palichleb w Saas Fee
data: 02.08.2011, autor: PP
Po tygodniowym pobycie w Les 2 Alpes nadszedł czas na pakowanie i przejazd na kolejny lodowiec w szwajcarskim Saas Fee. Niestety, tam nie mogliśmy już liczyć na tak komfortowe warunki jak we Francji - czekał nas nocleg w namiocie. Już po kilku dniach okazało się, że nie tak łatwo pogodzić spanie na polu namiotowym z jazdą na narta w szczególności, kiedy często pada deszcz. Mokry sprzęt narciarski nie chce schnąć, namioty zaczynają przeciekać, a na dodatek w nocy temperatura spada do sześciu stopni!Saas Fee jest miejscem oferującym rewelacyjne warunki. Lodowiec położony jest na wysokości 3500 m n.p.m. co gwarantuje, że kiedy na dole pada deszcz, na górze warunki nie różnią się od zimowych. Ludzi jest znacznie mniej niż we Francji co oznacza brak jakichkolwiek kolejek! Jeżeli chodzi o obszar przeznaczony na snowpark jest znacznie mniejszy niż w Les 2 Alpes. Jednak ogromnym plusem są dużo większe skocznie, na które nigdy nie brakuje prędkości. Jedynym minusem są słabo przygotowane przeszkody jibowe, które w większości nie nadają się do jazdy.Saas-Fee jest miejscem, które bardzo przypadło nam do gustu. Uważam, że gdyby nie bardzo wysoka cena za karnety oraz spanie, byłaby to najlepsza letnia miejscówka w Europie.
<< powrót
Komentarze
Dodaj komentarz
Jeśli posiadsz konto na ski2die.pl to się zaloguj. Jeżeli jeszcze nie masz, a chcesz mieć, to już teraz może się zarejestrować.