Temat: Pierwsze Narty

Witam, jestem nowy na forum i chciałbym zadać kilka pytań.
Mianowicie mam 17lat 175cm wzrostu i 73kg wagi, jeżdżę na nartach powiedzmy od 5r życia z drobnymi przerwami. Chodzę na siłownie ok. 5 msc.
Chciałbym przerzucić się na narty do freestylu i zacząć coś ''latać''
Moje pierwsze pytanie:
1. Jaką długość nart na początek? Jak czytałem to teoretycznie powinny być takie jak mój wzrost.
2. Jakie ćwiczenia mogę wykonywać przed sezonowo by poprawić jakość skoków i innych ewolucji.
3. Za jakie tricki zabrać się na początek, mile widziane takie które moge wykonywac nie bedac w snowparku, gdyż będę jakiś czas oswajał się z nartami to mógłbym się pobawić.

Dodam iż umiem jeździć tyłem i staram się ćwiczyć równowagę w domu.
Dziękuje za każdą pomoc, pozdrawiam


Jeżeli ktoś ma jakieś narty warte polecenia proszę pisać na PW gdyż jestem w okresie zakupów :)

2

Odp: Pierwsze Narty

Jak na twój wzrost brałbym narty w okolicach 172 cm np. http://www.skionline.pl/sprzet/narty,12 … ,6362.html ja na nich jeżdżę od 2 sezonów po tym będę wymieniał i jestem mega zadowolony :)  (Dodam że testowałem narty Majesty i inne modele Armady). Nie wiem czy jest sens ćwiczyć cokolwiek na sucho jeśli jeszcze nigdy nie próbowałeś robić ewolucji, ale możesz nabra pewności siebie kręcać na batucie jakieś back flipy (od tak dla zabawy) i mi dużo na początku dała poducha, ale nie wiem czy jest jakakolwiek w PL. Za jakie tricki no to klasycznie. Najpierw naucz się dobrze skakać na prosto bez chwiania się itd. i naucz się ważnej rzeczy czyli dobór prędkości. Potem 2 pierwsze tricki na kickerach to 180 / 360 pooglądaj sobie jak to robią prosi na yt bo ciężko opisać to klawiaturą, najważniejsze to pamiętaj, że rotacje prowadzisz całym ciałem a nie tylko tułów i głowa zostaje, przy 180 patrz na lądowanie cały czas. No i nie rób jakiś dziwnych najazdów do takich małych rotacji. Najważniejsze tak na prawdę jest dużo ćwiczyć, bo to wszystko samo ci przyjdzie z czasem, pytaj ludzi w parku o pomoc ja się tak też nauczyłem sporo tylko nie zawracaj im dupy za bardzo :) Ważny jest luz i zabawa, niech cię poniesie kreatywność z tym co robić dalej. Ja np. nie umiałem jeszcze dobrej 360 a wszędzie waliłem fronty ( które są banalne wg. mnie) i wszyscy myśleli że jestem kozakiem bo kręce flipy hahaha. Ważne jest przełamanie strachu i pewność siebie. Jeździj też dużo tyłem i poza trasami. Tricki w puchu dają dużo frajdy i gleby aż tak nie bolą :)