głównie chodzi mi o to czy leadge z tymi wiązaniami są warte swojej ceny. ich stan ocenie przed zakupem. chyba, że uważacie, że lepiej poczekać i kupić coś już z wiązaniami do freeski. chodzą mi o tanie narty, których nie będę się bał podrapać na streecie.

Mam 172cm, ważę 57kg. Mam możliwość kupienia nart Volkl Ledge 178 (model chyba 08) wraz z wiązaniami Marker Titanium 12.0 speedpoint.

Całość za 500 zł (z możliwością negocjacji). Narty są podobno jeżdżone 1 sezon.
Wiem, że wiązania nie są freestylowe, ale dopiero zaczynam przygodę z freeski (zeszły sezon+summercamp w tignes). Głównie zapalony jestem na jazdę w parku, chociaż mam zamiar też zainteresować się streetem. Na razie mam scott park 158 (o wiele już na mnie za małe) z wiązaniami fischera (http://www.skionline.pl/sprzet/wiazania … 7,603.html)
przed kupnem będę miał możliwość zobaczenia ich dokładnie. Moje pytanie brzmi czy warto w ogóle wchodzić w te narty+wiązania, czy lepiej szukać czegoś innego.
Może macie mi coś do polecenia?

<obrazek>
<obrazek>