Witam!
Kontuzja nie pozwla mi w tym roku na udział :(
A tu taka gratka (nie ujmując nic pozostałym coach-om) -mógłbym się tu i ówdzie chwalić, że spadłem z boxa pod okiem samego Szczepana!
Pozdrowienia z Gdyni i niech Progress bedzie z Wami!
Tomek
Forum pasjonatów freeskiingu i freeride'u, czyli ludzi dla których świat bez nart i białego puchu byłby smutniejszy :-)
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
ski2die FORUM → Posty przez TomekW
Strony 1
Witam!
Kontuzja nie pozwla mi w tym roku na udział :(
A tu taka gratka (nie ujmując nic pozostałym coach-om) -mógłbym się tu i ówdzie chwalić, że spadłem z boxa pod okiem samego Szczepana!
Pozdrowienia z Gdyni i niech Progress bedzie z Wami!
Tomek
Witam;
Taa, a sie chwalą że mają ów wyciąg typu Bugatti, Maserati czy tam inna formuła 1.
Pzdr
TW
Ja już nie studiuję od 20 tu lat:) co w praktyce oznacza, ze 'poprawkowa' sesja życiowa trwa permanentnie ergo czasu mało. Ale jak wrócisz zdaj ,please, relację jak ta powyżej co przybyło a co ubyło.
Wychodzi, że jesteś forpocztą PL narciarstwa na tej litewskiej rubieży:)
Pzdr
TW
Hi;
Zżera mnie zazdrość... i na otarcie łez kupiłem sobie do ogrodu trampolinę.
Kondzik- a gdzie mieszkałeś?
Ja pojadę z Gdyni i zastanwaiam się, czy lepiej coś (tj. lokum) załatwiać jeszcze po PL stronie czy też mają tam coś obok, jak np. domki opodal podberlińskiego Snowtropolis'u?
Pzdr
TW
Czołem połamańcom:)
Jak mawiali starożytni rosjanie :no pain no gain itd.
No ale rzeczonych połamań to widać za bardzo nie było i tak po prawdzie nie zauważyłem coby się ktoś czołgał do auta:)
Widze, ze to sie wszystko (łącznie ze mną) przydrzyło ostatniego dnia. Bo zmroziło? Zmęczenie materiału? Syndrom ostatniego skoku?
Czasem jak w TV pokażą nieudane przejazdy w X-Games, TTR itp. w slopie albo pipie to dziw, że "exitusów" nie notują.
Ja póki co z kolankiem sie wybiorę na MRI a potem na artro.Oczywiście wersja oficjalna dla ortopedy: żadnych wygibasów nie było, gram tylko w warcaby 100 polowe i domino a
kolano sie mi wygięło jak wstawałem wyłaczyć TV Trwam.
I nie tam żebym sie skarżył. Progres nastąpił a zajawka wcale nie zmalała i widzimy się na kolejnym kursie wraz z więzadłami, ląkotkami, piszczelami oraz strzałkami i co tam komu jeszcze zostanie w całości.
PS.
Magiczne plasrty Oli- Kaszpirowski jakiś?
Witam;
He, he, torbiel OK. Żartowałem tylko, choć wysięk jest i tworzy ową torbiel (u mnie małą) ,kto miał ten wie. Ale mam to nie od nart, tylko od dropów w DH rowerowym.
Tak jak w nartach nie cierpie kijków ( tak, tak , siara,wiem) to o ile gdy jeżdzę na bike'u XC i pedały SPD są OK, to na KTM Calibrze wybitnie nie-i znowu siara. No a jak się nagle wypną
raz czy drugi no to gleba i nożki z lekka wykręcone.
A na kursie no cóż, 3 dni non stop a w niedz. to tak łapczywie że bez przerwy na lunch to i przeciążyłem. Parę twardych lądowań na niedzielny lód tez zrobiło swoje.
No ale jako ze pretenduję do grona freeskiierów to nie ma miękkiej gry:) i skoro Ola choć na pół leżąco wracała ale z Livigno za 2 tyg. nie rezygnuje, no to skoro tak, to ja jadę jutro do Zieleńca. A co tam, to mogą być ostatnie podrygi zimy w PL w tym sezonie. Po przejrzeniu filmów z kursu z własnym udziałem mam doła i tylko kolejna konkretna gleba z hopy może mi pomóc:)
Pzdr
Witam;
No tak, a jak moje kolano z torbielą beckera to nikt nie zapyta:) Nie ma sprawiedliwości!
No coż, Ola rzczywiście jest ładniejsza ode mnie...
A tak powaznie to odstawiliśmy z Filipem Olę pod dom ok. północy. Cały czas jechała na rozłożonym fotelu z tyłu, czyli na połleżąco.
Filip wniósł Jej torbę bo sama jako tako szła, ale z dzwiganiem tak sobie. W sumie stan stabilny, te 350km do Wwy zniosła OK.
Ale sam jestem też ciekaw. Tym bardziej że choć w ub. roku widziałem kilka gleb Oli (twarda jest) to żadna nie miała konsekwencji.
Pzdr
Witam;
Jak na stan spraw na dziś wygląda mi na to ,że "tam" pojadę nie przez Wwę a przez Łódz-bedę miał po prostu w Łodzi spotkanie służbowe (tak akurat by the way) .
Ale z powrotem przez Wwę- prosze bardzo. A może możecie dojechać w czwartek 3-go z Wwy do Łodzi? I już z Łodzi dalej razem?
Jeśli tak, to jest to do załatwienia/zorganizowania, bo póki co z Gdyni wyjedziemy widać we 2-ch, więc m-ca są.
Pzdr
Witam;
Jadę z Gdyni VAN-em sam, więc miejsca dosyć. Do paliwa dokładać się nie trzeba, ale za to niestety nie słuchamy Ich Troje:)
Wyjazd 3-go (czwartek) tak, aby być w AMI ok. północy. Kamikaze drogowy nie jestem , więc min 10-11h trzeba liczyć.
Nocleg próbuję zarezerwować w AMI, stąd koniec "wycieczki" byłby właśnie tam.
Powrót po "zawodach" w niedzielę. W ub. roku koniec zajęć+shower+przebranie+obiad i powrót zaczął się ok 17-tej. więc w 3city de facto w środku nocy.
Pzdr
WITAM;
Już po! Tzn. po kursie i fatalnej pogodzie na drodze (Zakopiec-Gdynia). Choć akurat "zakopianka" była najlepszym odcinkiem całej tej 12-to godzinnej przeprawy.
Ale co tam, ważne że przez te 3 dni na stoku (jak i poza nim) aura była bdb. Aura pogodowa jak i duchowa.
Chciałbym jeszcze raz podziękować Panom Nuczycielom ( a jakże!) bo choć ja akurat trzymałem tabliczkę z napisem "koniec wyścigu" to jednak progress jest. Wywalić się można wszędzie, ale tylko pod okiem profisa dowiecie się dlaczego! A tylko mając taką wiedzę jest szansa na eliminację przypadku i rzeczywistą kontrolę kolejnych prób. Ja akurat m.in. dowiedziałem się tez czegoś o sobie, tzn. iż mam neurologiczny problem z niekontrolwanym machaniem łapami na najeździe. Będę to leczył aviomarinem, okładami z altacetu lub jogą.
Pozdrowienia dla współkursantów i (jeśli to bedzie możliwe) do zobaczenia za rok.
Ach, jeszcze najważniejsze: wybicie koledzy, WY-BI-CIEeee!!
Tomek
PS.
Taki jakiś mało mi freestylowy ten mail wyszedł...
WITAM;
1/ Bez defetyzmu proszę-SNIEG BĘDZIE!
2/ Jadę z Gdyni, czyli tnę całe PL i mam 4 wolne m-ca;
3/ Wyjeżdzam 11-go i mam zamiar dotrzeć do AMI do wieczora ( do 22-iej?) co oznacza ze na wysokości Stolycy czy innej Łodzi będę w godz. popołudniowych;
4/ Trasa dowolna (obojętne czy przez WWe czy Łódz czy Stalonogród czy Pipidowo Dolne) byle by w miarę po drodze;
5/ Przejazd jest free, ale obowiązują pewne zasady:
a/w aucie nie palimy ( a jakże, sportowcy jadą!)
b/ rozczaruję koneserów, ale nie słucham niestety Ich Troje ( co se kto do ipoda zapoda nie wnikam...);
6/ Powrót rozpoczynam po kursie czyli 14-go po południu;
7/ Do 'marchewa 123' - mam wolne narty "twiny" Dynastar Trouble Maker 165cm i kask też (męski, dorosły rozmiar średni). Mogę zabrać i pożyczyć-smiało jeśli to może pomóc.
(tylko ze kask jest srebrny a narty białe więc nie wiem jak Ci kolorystycznie leżą :)
Pzdr
WITAM;
Eee tam hermetycznego! To po prostu "chodliwy towar" i refleks potrzebny niczym na kikerze. Ja się juz w sierpniu (!!) zgłosiłem coby mi nie "uciekło". A jakoś szczeglnie ani aktywny nie jestem (no, może w sypialni..) , ani nawet hermetyczny bo taka ze mnie freestylowa kijanka dopiero.
Pzdr
WITAM;
Pierwszy chętny już jest. Ha, mam nawet juz opłacony (tj. przynajmniej kwotę jak za 2009) bo zamiast do Zakopca nowiutkie THall-e powędrowały na stojak a ja...na MRI i artroskopię "popsutego" kolana na kilka dni przed kursem. A było zaczekać i próbowac pod okiem fachowców a nie samemu! Ale nic to, TH ma gorzej (niestety) bo ja juz "na chodzie"
i zgłaszam akces na ten i wszelkie inne kursy jakie zostaną ogłoszone a obejmą nowicjuszy.
Pzdr
TW
Strony 1
ski2die FORUM → Posty przez TomekW