31 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Jaki DIN ??

Wracajac do tematu, czy DIN z tylu wiazania ma byc ustawiony tak samo jak na przodzie??

32 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Jaki DIN ??

tak

33 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Jaki DIN ??

No wlasnie chyba nie sa wyrobione. Mam ustawione na 7 (waze jakies 60 - 63 kg) i wczoraj sie niezle wyjebalem (co prawda na stoku, nie w SP), nogi mi sie poplataly ale wiazanie nie wypielo. Wiec nie wiem czy zmniejszyc czy zostawic juz tak zeby sie na kazdym railu czy boxie nie wypinaly. Ale raczej zostawie.

34 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Jaki DIN ??

mikus napisał/a:

DIN 11, przy 66KG, coby od tematu nie odchodzic za bardzo :P. Nawet zdarzylo mi sie juz kilka razy zostac wypietym, z tym, ze nie jest to niestety zbyt przyjemne dla kolan/goleni.

Już nie rozumiem...Czyli jak narty sie nie wypną przy 80km/h to jest lepiej dla kolan jak by sie wypieły?? :)

35 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Jaki DIN ??

No raczej lepiej jakby sie wypiely - tak mi sie wydaje. Bo jak Ci tak pociagnie w zapietych nartach na duzej predkosci po sniegu, to troche jednak te kolana cierpia ;)

36 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Jaki DIN ??

Zaden updek przy takiej predkosci nie jest przyjazny dla jakiejkolwiek czesci ciala. Jak sie nie wypna to cie poskreca i powygina nogi a jak sie wypna przy DIN 11 (tak jak bylo napisane) to znaczy ze ostro przypierdoliles i duza sila zadzialala na nogi. Wniosek z tego taki ze trzeba jezdzic ostroznie i nie wywracac sie ;)

37 (edytowany przez mikus 2007-03-09 18:26:56)

Odp: Jaki DIN ??

Heh, zasadniczo ustawiajac pewna twardosc wiazania ustalasz z jaka maksymalna sila jest w stanie pociagnac cie narta, zanim sie nie wypnie, przy czym z doswiadczenia, przy DIN>10 bywa to juz czasami niezle jebniecie dla nogi. Problem w tym, ze podczas gleby nikt Ci nie zagwarantuje, ze sila zadziala akurat a najkorzystniejszym dla Ciebie kierunku i mimo roznych systemow takich jak full diagonal w tyroli itp, w sumie ilosc roznych  kontuzji jakie mozesz odniesc jest dosyc spora... Wiec pytanie tylko jaka minimalnie twardosc musisz ustawic, zeby miec gwarancje, ze narty nie opuszcza Cie w najmniej oczekiwanym momencie na stoku i nie postanowia pojechac swoja droga. Dla mnie przynajmniej tak to wyglada.
Warto tez wziasc pod uwage, ze w czasie gdy masz jeszcze obie narty pod soba, masz jeszcze szanse wybronienia sie z gleby i staniecia na nogach, jezeli masz tylko jedna... to mozna sie niezle nadziac ;/.. Pomijajac juz to, ze utracongo sprzetu mozna nie odzyskac, a zejscie bez nart moze byc ciezkie.
Ja tam wole dokrecic troche srube i nie musiec potem sondowac stoku w poszukiwaniu desek, ale lepiej sie nie wywracac :P