76 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

A swoją drogą idealnym miejscem do rozegrania tych zawodów byłaby Gubałówka. Bardziej niebezpieczna trasa, więcej widzów, lepsze mozliwości transmisji na żywo, lepsza pora i w końcu W POSZANOWANIU DLA PRZYRODY!!!
Ale dlaczego tak nie jest to już inna historia...

77 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

kazdy organizator organizujący jakakolwiek impreze w plenerze zobowiązuje się iż po zakończniu imprezy teren zajęty przez nią zostanie doprowadzony do stanu z przed imprezy... jeśli tak nie było.. puszki sie walały to jest to duuzy błąd organizatora i już nie chodzi o to czy to miasto, gobałówka czy park narodowy..

78 (edytowany przez snowside 2009-02-09 13:38:41)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

Troche łatwiej to przełknąć jak impreza jest merytorycznie usprawiedliwiona.
I tak Red Bull Zjazd na Krechę nawiązywał do Rekordu Polski ustanowionego przez Jacka Niklińskiego na Kasprowy Wierchu.
Tyle że:
1. Pan Nikliński był wybitnym alpejczykiem którego umiejetności i doświadczenie przewyższają umiejetności zwycięzcy i całego ogona za.
2.Sam zorganizował, przygotował trasę z kolegami, trenował pod rekord i wreszcie sam go ustanowił, czyli mówiąc krótko był profesjonalistą a nie kolesiem z plakatowej łapanki.
3.Jego rekord przetrwał prawie 30 lat (pobity w zeszłym roku na o niebo lepszym sprzęcie i warunkach) tym samym popychając poziom polskiego narciarstwa.
A co pokazały zawody "Zjazd na Kresce"? Że za odpowiednią ilość gotówki można na Kasprowy wjechać i zjechać nawet na słoniu. Bo raczej niczym się nie zapisały dla narciarstwa, przyrody ect poza lekkim rozczarowaniem (moja już nie merytoryczna uwaga) że koleś na nartach BC w luźnych ciuchach, może wywinąć lepszy czas od gumy i floru. Peace!

PS I własnie dlatego płacicie mandaty jak się wam wyjedzie poza fladry.

79 (edytowany przez Gnali 2009-02-09 13:34:59)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

Ja po kilku latach pracy w RB wiem że zawsze każda redkowa impreza ma jakąś bardziej lub mniej dorobioną historię i podbudowę, stara się do czegoś nawiązać itp. W tym przypadku były to rekordy pana Niklińskiego, ale nawiązanie do nich ma cele wyłącznie marketingowe. Służy to związaniu tej konkretnej imprezy z lokalną historią czy legendą zdeterminowanego zawodnika. Wiadomo jednak że zawody zdecydowanie różniły się od bicia rekordu prędkości i nie o to w nich chodziło - bardziej były to zawody typu chinese downhill. Nie potępiałbym tej imprezy tak totalnie (choć aspekt puszek jest godny potępienia) bo wtedy równie dobrze moglibyśmy potępić też np mistrzostwa Polski seniorów na Kasprowym które ściągają tam ogromną liczbę zawodników, trwają cały dzień i wcale nie są to ciche zawody. Byłem świadkiem w zeszłym roku to wiem.

A kwestia tego że nam się zabrania jeździć poza trasami a pozwala się organizować takie zawody to już inna historia - w końcu odbyły sie one na trasie i teoretycznie nie ma się do czego przyczepić. Z drugiej strony jednak te puszki...

80 (edytowany przez snowside 2009-02-09 14:01:42)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

Tak Gnali. Odbywają sie też zawody skialpinistyczne, z których wiele biegnie poza trasami i szlakami. Jednak w jakiś sposób nawiązują silnie do historii narciarstwa w Tatrach oraz służą popularyzacji tego jakoś bardziej odpowiedniego narciarstwa w naszych górach. Bo już gdyby mówić o walorach edukacyjnych to niby jak? Na kreche po trasie. Kto pierwszy na dole. Kurde z tym już jest problem na polskich stokach, a tu Red Bull dokłada swoje grube, bo nie grosze.
Porównaj to do tego że np. Simon bije rekord na quoter'ze, płaci za to RB. Tyle że on jest profesjonalistą, a jego dzieło mówi, trenujcie to będziecie dobrzy. A ta impreza akurat tego nie mówi.
Gdyby np. zorganizowali to w sposób że zapraszają 30 zawodników i dokładają po eliminacjach 15 nie pro w druga linię, to by to miało sens. Bo tych kilku nie pro mogłoby skonfrontować z pro. A wydzwięk tego byłby taki że warto sie rozwijać by stawać razem z najlepszymi bark w bark.

81 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

No tu się muszę z tobą zgodzić, jednak prawdopodobnie z punktu widzenia RB chodziło o imprezę w której mógłby wziąć udział każdy narciarz czy snowboardzista który przeszedł eliminacje. Każda firma która najpierw jest niszowa z czasem staje się masowa i siłą rzeczy musi dopasować swoje działania reklamowe do aktualnej sytuacji na rynku - tak samo RB stara się teraz by większe grono osób mogło doświadczyć istoty tej marki. Nie pisze tego dlatego że tak strasznie kocham redka i będę tu bronił ich działań, staram się po prostu rzeczowo wytłumaczyć dlaczego te zawody miały taką a nie inną formułę i nie były invitationalem.

A fakt że tu sobie tak ładnie dyskutujemy na ten temat świadczy o tym że pięknie daliśmy się zmanipulować Red Bullowi który jest marką polaryzującą, czyli w uproszczeniu kochasz albo nienawidzisz :)

82 (edytowany przez snowside 2009-02-09 14:42:49)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

Istoty czyli puszki? Czy, istoty czyli przynależności do elity jak Simon D., Adam M. i cała masa ekspertów w tym co robią (bo Air Race czy X-Fighters jakoś dla mnie ma sens)? :D
Ja też skorzystałem na tej imprezie. Ugruntowałem się w swoich przekonaniach i nabiłem postów na forum ha ha ha ha!

83 (edytowany przez Gnali 2009-02-09 14:46:10)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

no z tą istotą to chodziło mi po prostu o osobiste wzięcie udziału w zawodach a nie oglądanie w tv czy w necie jak grupa zaproszonych zawodników ze światowej czołówki lata helikopterem na alasce. A ja se tez postów nabiłem i to jest chyba najlepszy efekt naszego dyskursu :) My pleasure :)

84 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

impreska fajna :] naczy sie afterparty...naczy before party

85 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

Chyba tak Gnalcu. Widzimy się w środe!

86 (edytowany przez Jasiu 3city 2009-02-09 16:14:49)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

Sorry chlopaki, ale dla mnie to jest takie zgryzliwe pieprzenie. Nie oskarzam zadnego z was, ale prawda jest niestety taka, ze kazdy spuszcza sie nad wlasnym miastem i uwaza za wielkiego obroncwe przyrody i zabytkow, a potem na przyklad przyjezdza masa ludzi z poludnia Polski w wakacje nad morze i jakos wyp********* butelek po wódzie, czy puszek po browarach do morza ich tak nie razi, jak kilka puszek po redku na trasie. Nie raz zdarzylo mi sie zachaczyc statecznikiem w pusta butelke, albo rozciac stope szklem, metalem czy schodzic do wody ze sprzetem po smieciach bo komus nie chcialo sie ruszyc dupy do ktoregos ze smietnikow, ktorych na plazach jest zylion co 5 metrow. Tylko, ze to nie jest powod do pisania o tym w tygodniku i lamentowania ze turystow trzeba definitywnie wyje*** i ze turysci t ch***, ku*** i wogole najlepiej wszystkich pozamykac w domach, ziemia dla ziemniakow, po ch** jezdzic na nartach, przeciez dzis kazdy ma telewizor w domu.
Opanujcie sie. Kiedy czytam takie komentarze jak te z artykulu w tygodniku podhalanskim to az mi sie noz w kieszeni otwiera. nie po to moi i wasi dziadkowie walczyli o wolna Polske zebysmy my sie teraz nawzajem zwalczali w naszym wspolnym kraju i zakazywali sobie wstepu do naszych wspolnych lasow albo kapania sie we wspolym morzu do ku*** nedzy!!!

To jest taka mala hipokryzja bo kiedy jest poruszany temat porzadku to kazdy jest wielkim pedantem, a fakt jest taki, ze czesto nawet we wlasnym miescie ma to w dupie... :/

Druga sprawa, ze utrzymanie kurortow w czystosci powinno tez byc ogarniete przez wladze. Nikt mi nie powie, ze w Sopocie plaze odwiedza mniej turystow niz Kasprowy, a jakos dzien w dzien co rano odpowiednie sluzby sprzataja plaze zanim pierwsza fala motłochu przyjdzie sie opalac. U nas to oczywiste ze na czysta plaze przyjdzie wiecej ludzi niz na brudna i na pewno posiedza na niej dluzej i zostawia wiecej pieniedzy. Moze gorale jeszcze nie zrozumieli tego, ze zeby miec porzadek u siebie trzeba tego niestety dopilnowac samemu- wpierdalac srogie mandaty brudasom i chamom i jak wczesniej wspomnialem rozkminic odpowiednie sluzby od utrzymywania porzadku...

Poza tym nie ma sie co dziwic, ze wszedzie gdzie sa turysci tam jest syf- wiekszosc turystow to zwykly motloch, ktory majac tydzien urlopu zmienia sie w samozwanczego pana swiata ktoremu wolno wszedzie robic porute i i wywalac smieci pod siebie. Tego niestety nikt nie zmieni.
Ale czego oczekiwac od ludzi, ktorzy w weekendy tlumnie siadaja przed chlamem w stylu ju ken dens, idolami i innymi ju ken sak maj kockami i wysylaja durne smsy myslac, ze dzieki ich glosom ich faworyt na prawde wygra. Juz dawno ktos zrobil badania, z ktorych jasno wynika ze tylko 17% ludzi na swiecie mysli samodzielniie i rozumie pewne zaleznosci miedzy swoim postepowaniem, a dobrem ogolu. reszta to niedojeby niestety...


Sorry, ze tak ostro ale irytuje mnie taka mentalnosc.
Przyroda w calym tym pieprzonym kraju jest naszym wspolnym skarbem, niezaleznie od tego czy jestesmy z polnocy, poludnia, wschodu czy zachodu Polski i wszyscy powinnismy o nia dbac w rownym stopniu.
Niech sformulowanie "Pozostaw to miejsce w takim stanie w jakim je zastales" nie ogranicza sie tylko do kartek wieszanych w kiblach na stacjach benzynowych...

87 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

a) porównianie miasta do tatr jest troche nie na miejscu
b) osoby ktore zabrały głos w dyskusji to raczej osoby ktorych nie ma co podejrzewac o to ze wyrzucaja puste butelki z piwa do morza.
c) porównujesz kasprowy do sopotu. a nie sopot do zakopanego. duza roznica. kasprowy to nie jest kurort. nie jest dostepny dla facetow ktorzy sprzataja zakopane.
d) nic nie poradzimy ze polacy to durny naród. bulwesuja sie ze nie posprzatane. a sami smieca. ja tez smiece....

88 (edytowany przez Jasiu 3city 2009-02-09 16:33:03)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

a) polskie plaze to nie tylko sopot, wydmy w Łebie tez sa zasmiecane przez turystow co nie zmienia faktu, ze na przyklad czesc szkol organizuje co jakis czas dzien wolny od zajec, pakuja sie w autokar i jada pozbierac smieci (poza sezonem). W ten sposob od najmlodszych lat uczy sie dzieci dlaczego i poco trzeba to robic. Mała inicjatywa a jednak skuteczna.
b) nie bylbym taki pewien (nie mowie o Gnalcu i snowsidzie tylko o tych ktorzy sie wypowiadali pod artykulem w TP).
c) patrz a
d) ja nie smiece, ty tez nie musisz, wysilek znikomy, a efekt ogromny.

Poza tym po co te wszystkie punkty Gajuuu skoro sens mojej poprzedniej wypowiedzi jest oczywisty- mozna zyc w czystym kraju, ale trzeba o to zadbac. Wymowek mozna znalezc tysiace, ze sluzby nie siegaja na kasprowy, ze plaze poza sopotem to ja mam w dupie bo tam nie mieszkam.
Kazda wymowka zawsze bedzie jakas wymowka co nie zmieni tego, ze zawsze bedzie do bolu bzdurna.
A swoja droga korona z glowy nikomu nie spadnie jak sie schyli po cos co psuje krajobraz. Kiedy wchodze na plazy na butelke to ja podnosze i wyrzucam, niezaleznie od tego czy jest to sopocka plaza czy plaza w oddalonej o 120 kilometrow od Sopotu Ustce... Nie zapisze sie do green peacu ale egoistycznie pomysle, ze rownie dobrze ta butelka mogla pod moja stopa peknac i wbic mi sie w piete. Tym sposobem myslac o swoim bezpieczenstwie zapewniam je innym. Proste? Jak słońce...

89 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

Poza tym na co taki TPN wydaje pieniadze z mandatow? Mogliby chociaz czesc przeznaczyc na to zeby do dbania o stan przyrody w tatrach sie dolozyc, a nie tylko kasowac hajs za nie przestrzeganie zakazow...

To jest ogolnie temat rzeka i duzo mozna by tu gadac, a nie o tym jest ten topic.

Sorry za OT

90 (edytowany przez snowside 2009-02-09 16:44:58)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

Twoja wypowiedź to nie OT, a raczej spoglądniecie z innej strony na to co sie stało na Kasprowym. Byłoby idealnie gdyby choc jeden z tych klesi co startował i wetknął puszkę miał kiedyś okazję byc poharatany po ryju jak upadnie na pozostawioną przez kogoś innego. Może wtedy by zrozumiał. Nikt nie był tam podziwiać widoków, czy rozkoszować się jazdą tylko by na ciśnieniu zjechać w dół. Nie obchodziło go co zostanie po nim, tylko by wygrać z kolesiem co stoi obok. To co znaczyła dla niego ta puszka? Ew. strata sił w drodze do kosza, które na tę imprezę PKL wyjątkowo wystawił na zwenątrz (w zimie kosze są chowane do środka). Czyli jak zwykle "ryba zepsuła sie od głowy".


To będzie OT ale chwilę po zawodach powstał klip "Tatra Bandits" z wątku Tatra Bandits na Main Forum. Tak dla przeciwwagi.