31 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Niedługo hełmofony na stoku będą obowiązkiem...

ja myślę, że najlepszym rozwiązaniem będzie kampania i nagłaśnianie oraz pokazywanie zdjęć z wypadków na nartach.

32 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Niedługo hełmofony na stoku będą obowiązkiem...

<obrazek>
<obrazek>

33 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Niedługo hełmofony na stoku będą obowiązkiem...

No super. Tylko czy kampania by jeździć w kasku, pokryje się jednocześnie z kampanią na rzecz rozwagi? Co da ubranie kasku jak się przyp...li w drzewo na szybkości lub kogoś innego? Wprowadzenie pasów, abs oraz pięciu gwiazdek w motoryzacji nie zmniejszyło ani wypadków, ani liczby ofiar. Natomiast wśród motocyklistów ta liczba utrzymuje się na poziomie stałym od lat. Bo wiedzą że nic ich nie chroni przed głupotą bardziej jak rozwaga.
Może warto by początkujący narciarze to zrozumieli?

34 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Niedługo hełmofony na stoku będą obowiązkiem...

podbno idea http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,Na-rower-tylko-w-kasku-i-kamizelce-odblaskowej,wid,10783054,wiadomosc.html

35 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Niedługo hełmofony na stoku będą obowiązkiem...

hmmm niby dobre ale sam nie potrafię sobie wyobrazić żebym miał w lecie jechać przez całe miasto w Fullface'ie na głowie i do tego w kamizelce, ten pomysł z kamizelką jest max głupi, proponowałbym po prostu egzekwować jazdę bez oświetlenia. sam, mimo tego że jeżdżę DH to jak wsiadam wieczorem na rower to mocuję lampkę do plecaka dla własnego bezpieczeństwa, żeby ktoś mi w tyłek nie wjechał

a te plakaty odnośnie kasków.... dają dużo do myślenia, myślę ze powinny się takie pojawiać na ulicach i stworzyć akcje w stylu "płytka wyobraźnia". no i ostatni plakat porusza ważna kwestie zapinania kasku, bo wiele osób myśli, że jak ma kask na głowie to już sa bezpieczni i ze nie trzeba go zapinać, a przecież niezapięty kask to prawie tak jak jego brak.

36 (edytowany przez snowside 2009-01-26 06:32:03)

Odp: Niedługo hełmofony na stoku będą obowiązkiem...

To proponuje wycieczkę rowerową po Włoszech. Wtedy idzie zobaczyć co znaczy szacunek dla rowerzysty. Tam nie idzie o przepisy, czy inne regulacje prawne. Zajechać drogę rowerzyście samochodem, lub w jakiś inny sposób mu przeszkodzić jest traktowane jako olbrzymi dyshonor.
Te wychodzące po kolei przepisy pokazują jakie na maksa ściśnieniowane, chamskie i bez jakiegokolwiek poszanowania dla bliźniego jest nasze (katolickie =pełne miłosierdzia) społeczeństwo.
I tak dwadzieścia lat temu większość społeczeństwa jeździła 125p, 126p i tym podobnymi maszynami. Każdy umiał ruszać, parkować i radzić sobie na śniegu pod górkę. Ogólnie samochodziarze byli dla siebie życzliwi. A teraz każdy ma swoją Lexus (wpisać co chcecie) fortecę i baran nawet nie potrafi podjechać pod górę bo zapomniał założyć zimowych opon. Zgroza!

37 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Niedługo hełmofony na stoku będą obowiązkiem...

Moja bania = mój wybór czy jeżdżę w kasku, czy bez. Tak samo na rowerze, tak samo na nartach. Jednak tak jak wcześniej napisałem, dla dzieci kaski obowiązkowe (np w Decathlonie koszt takiego kasku to 44zł )

38 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Niedługo hełmofony na stoku będą obowiązkiem...

No tak maaty a jak wpadniesz na kogoś bez kasku, samemu nic sobie robiąc, a tej osobie rozetniesz głowę? Jego bania, Twoja wina, co Ty na to?

39 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Niedługo hełmofony na stoku będą obowiązkiem...

A co to ma wspólnego z tym co napisałem? To oczywiste, że każdy odpowiada za to co robi, jeżeli wina będzie po mojej stronie to ja ponoszę konsekwencje (prawne, finansowe). Z kolei ta osoba ponosi konsekwencje (zdrowotne) swojej jazdy bez kasku. Nakazy nie nauczą ludzi myśleć.

40 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Niedługo hełmofony na stoku będą obowiązkiem...

Spoko, wybroniłeś się :D
Bez spinki, 5!

41 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Niedługo hełmofony na stoku będą obowiązkiem...

pierwsza podstawowa zasada to zasada ograniczonego zaufania do innych uzytkowników dróg, stoków itp :)

42 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Niedługo hełmofony na stoku będą obowiązkiem...

maaty napisał/a:

Nakazy nie nauczą ludzi myśleć.

a czy ktos, kiedys, cos wymyslil co by ow stan rzeczy zmienil?
jedyne co dziala na ludzi to swistajacy nad pustymi glowami BAT!

nie wierze w zadna kampanie reklamowe, spotkania z policjantami w szkolach czy broszury, ktore sa w stanie zmienic podejscie ludzi do wlasnego bezpieczenstwa, poniewaz jest to sprzeczne z natura czlowieka. najlepszy przyklad: zamieszanie w mediach odnosnie skokow na glowke do wody zaczynajace sie corocznie w sezonie od czerwca do sierpnia, efekt tej pracy? bedac na praktykach w szpitalu, bylem swiadkiem jak jednego dnia przyjetych zostalo 2 chlopakow, lat 19 i 26 (obaj praktycznie calkiem sparalizowani), po feralnym skoku do wody!

na dobra sprawe to forum jest o ludziach ktorzy "kpia sobie z niebezpieczenstwa" (by uniknac wszelakich kontrowersji - nie uwazam by ktos sie nie bal) i ryzykuja uszczerbek na zdrowiu. czy ktos po pieknym skoku na glowke JP odmowil sobie przyjemnosci ze skakania na nartach? watpie

dlatego uwazam, iz konieczne sa przepisy prawne, ktore beda chronic ludzi lekcewazacych niebezpieczenstwo jazdy bez kasku (zaznaczam - swiadomych tego) - a juz napewno przepis ten powinnien objac osoby niepelnoletnie, ktore de facto nie moga brac odpowiedzialnosci za deficyt pomyslunku w swiatopogladzie narciarskim rodzicow

43 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Niedługo hełmofony na stoku będą obowiązkiem...

a ja uważam że kampanie reklamowe działają - ale muszą być dobrze zrobione - sam pamiętam jak była kampania "nie garb się" i w podstawówce co chwila ktoś dostawał od kolegi z ławki w plecy z tekstem "nie garb się" dla zrzutu i wydaje mi się że przyniosło to efekty, bo chociażby żeby nie dostać w plecy nikt się nie garbił :-)
kampania reklamowa jak jest dobrze poprowadzona może zdziałać bardzo wiele - na pewno tekst w stylu "jazda w kasku jest niebezpieczna" nikogo nie przekona ale już zdjęcia wrzucone przez Tommiego są mocno sugestywne - szczególnie podoba mi się pierwsze, poza tym w filmach 3ski już coraz więcej riderów jeździ w kaskach i wydaje mi się że to przekona do kasków więcej freestylowców niż jakakolwiek reklama, poza tym jak można zauważyć dzisiejsze kaski wyglądają naprawdę dobrze więc powoli riderzy sami zaczną się do nich przekonywać

44 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Niedługo hełmofony na stoku będą obowiązkiem...

nie o riderach jest rozmowa, tylko o typowym, polskim, szarym Kowalskim.
a propo 'nie garb sie' - jezeli sie nie garbisz to gratuluje ;] mam nadzieje ze nie boisz sie obrocic teraz do kogokolwiek tylem ;]

wychodze z zalozenia ze na 'glupote' nie ma rady, ale mozna zminimalizowac jej zasieg.
nie jestem obrotny jesli chodzi o tematyke motoryzacyjna, ale wydaje mi sie ze istnieje przepis, nakazujacy jazde na motocyklu w kasku. jezeli jest to prawda - to nie zauwazam roznicy, jezeli chodzi o te polemike.

jest tez druga mozliwosc - gdy wypowie sie osoba ktora ma wiedze akuratna do podwazenia mojego argumentu o motocyklach, wtedy wieczyscie sie zamykam i zwracam honor.

ah, i tak, prawda - znacznie wieksze niebezpieczenstwo na szosie niz na stoku. chodzi mi tylko o potraktowanie tego sporu jako prawa do wlasnego 'bezpieczenstwa'. po prostu nie wyznaje 'robta co chceta'

45 (edytowany przez Gajuuu ^^ 2009-01-26 22:50:33)

Odp: Niedługo hełmofony na stoku będą obowiązkiem...

ubierajmy kaski w samochodzie, w samolocie, na windsurfingu, na nartach, jak gramy w piłke nozna, na koncercie, na deskorolce, jako kibice na stadionach, jak idziemy do banku albo mc. bedzie bezpiecznie! nie uderzymy sie w głowe! a nie trudno o jakiś wypadek, co?!

zaklejmy dzieciakom ryje, zeby nie zjadły baterii, zamknijmy w domu, bo w przedszkolu moga popchnac kolege i zabic, zróbmy kraty we wszystkich oknach zeby dzieciaki dalej nie wypadały z okien...................................

nie wiem jak na was wpływaja kampanie reklamowe....ale były dobrze zorganizowane i przemyslane akcje które do teraz pozstawiły pozytywny wpływ na mnie czy znajomych.

mamy do wyboru zniszczyc to co najistotniejsze i najpiekniejsze w narciarstwie albo powolnie, ale sukcesywnie osiagac bezpieczenstwo. wiekszosc krajów zwiazanych z nartami podjeło już decyzje. decyzje słuszna. teraz kolej na nas (? :D)