Filmy Freeski (Strona 64 z 68)

kurde, mógłby ktoś pomóc bo szukam od dobrych dwóch tygodni after dark i nigdzie nie moge znaleźć :/ jakby ktoś miał linka to byłbym wdzięczny :)

http://www.redbull.com/cs/Satellite/en_INT/Video/Watch-The-Freeskiing-Movie-%E2%80%98Nothing-Else-Matters%E2%80%99-021243109182951
koncowy motyw z 3 kickerami i 20 kolesiami atakujacymi je naraz mega!!

mega git

dla mnie bez większej zajawy NEM. na pewno zajebiste ujęcia i to daje sporą świeżość produkcji. ale poza tym...bez szału.
fajna pokazówka dla sponsorów i 'szerszej publiki'.

:) a ja już kilka widziałem tego roku filmów i amatorskich i mocniejszych producentów

1.Poor.Boyz.Productions.The.Grand.Bizarre.
2.Attack of La Ni??a
3.Retallack
.....
Meathead.Work.It.Out 2011
Nothing Else Matters
The Meltdown
Snow Territory
Seth Morrison - The Ordinary Skier
If You Want To Fly
Broken Record
Sack Lunch
Loyalty
On Top of the Hood
Amateur Hour

kolejność po kropkach przypadkowa ale wszystkie produkcje coś w sobie mają :)) w tym sezonie

Pzd :)

Being there chyba najfajniej mi się oglądało ze wszystkich filmów, fajna muza, klimat, wszystko takie jak powinno być.
Podsumowując tegoroczne produkcje które widziałem (oczywiście ocena jest subiektywna):

Najlepsze filmy: "Weight" i "Being there" - jedyne filmy w tym roku które z przyjemnością obejrzałem od początku do końca, mają fajną muzę, klimat i zajawkę.
"One for the road" TGRów - niesamowity FR, niektóre linie po prostu zabijają, ale całość ciężka do obejrzenia na raz.
"Attack of La Nina" - w sumie przyjemnie mi się oglądało, lubię klimat filmów MSP, super ujęcia, muza ok, bardzo przyzwoicie, ale nie zabija. Sean Petit miażdży.
"Broken Record" - przyjemny film, fajna muza, klimat podobny jak w "Being There", podobał mi się.
"The ordinary skier" - bardziej dokumentalny film niż pozostałe, lubię Morrisona i lubię filmy z historią, fajnie się oglądało, ale mnie nie powalił na kolana.
"All I can" - film na który bardzo czekałem i miałem wobec niego ogromne oczekiwania i przez to może trochę się zawiodłem. Genialne ujęcia, fajna muza, jakaś historia i przesłanie, ale czegoś mi chyba zabrakło. Za to film ma w sobie takiego "narciarskiego ducha", bardzo podobała mi się końcówka, pokazująca fun płynący z nart, śniegu i obcowania z naturą, niezależnie od wieku, czy miejsca zamieszkania.
"After dark" - średni film, bardzo słaba muza jak dla mnie, dużo słabszy niż zeszłoroczny Levela.
"Retallack" - bardziej reklama niż film narciarski, ale przyjemnie się ogląda, kilka fajnych linii i ujęć, nie za długie, no i jest Tanner.
"Grand Bizarre" - nie wiem jakim cudem wygrał kategorię "najlepszego filmu", co z tego, że tricki zabijają, skoro film jest dla mnie nie do obejrzenia w całości, nie ma klimatu, nie ma historii, taki teledysk z latającymi facetami, do tego ze słabą muzą. Duuuży zawód.

Podsumowując - nie wiem jak Was, ale mnie mega triple quadruple 2160 coraz mnie kręcą w filmach, podziwiam tych gości, ale od filmu oczekuję bardziej fajnego klimatu, ciekawej historii, wesołych gleb, dobrej muzy, ładnych ujęć i po prostu zajawki, a tego mi w tegorocznych filmach trochę zabrakło.

WYSLIJCIE LINKI DO ATTACK OF LA NINA AFTER DARK I ALL I CAN NA cpow@o2.pl PROSZE !!