Ten który wkleiłeś z allegro to jednoantenowiec, obecnie standardem są detektory 3-antenowe, czyli mussi to być sprzęt klasy Ortovox 3+ lub S1, Pieps DSP lub Vector, Mammut Barryvox albo Mammut Element Barryvox (ten jest troche prostszy i tańszy od Barryvoxa), ARVA Evo 3+, BCA Tracker 2 lub Tracker (dwuantenowy). Wiadomo że jak masz ograniczony budżet to lepiej mieć w ogóle jakiś detektor, niż żaden, ale wszyscy spece od tematu (czyt. ratownicy TOPR) zalecają żeby raczej zaopatrzyć się w sprzęt nowej generacji. Chodzi o to że to jest jednorazowy wydatek, ale ten sprzęt sie nie zużywa i można go użytkować latami. A te 3-antenowe są już urządzeniami na tyle zaawanowanymi, że nawet jak wejdą jakieś kolejne nowinki, to to nadal będzie porządny sprzęt pozwalający szybko odnaleźć zasypanych ziomków (tfu tfu, oby nie było takiej potrzeby nigdy).

Ekipa która kiedyś stworzyła dobrze przyjęty magazyn "Poza trasą" postanowiła kontynuować polską tradycję prasy freeski i zaprasza do obejrzenia nowego digimaga. Tomek Dębiec i Maciek Leszczyński przy współpracy kilku osób odwalili kawał dobrej roboty a jej efekt możecie obejrzeć pod tym adresem:

www.puremag.net

Dla poliglotów jest też wersja angielska. Zapraszamy do komentowania i wyrażania opinii!

33

(7 odpowiedzi, napisanych Technikalia)

Weź centymetr krawiecki i zmierz sobie obwód czachy na wysokości brwi

34

(4 odpowiedzi, napisanych Sprzęt Freeski & Freeride)

Normalnie w cenniku nowe kosztują troszkę ponad 300, więc sie upewnij czy to aby na pewno nówka

35

(4 odpowiedzi, napisanych Sprzęt Freeski & Freeride)

A owszem Berna użytkuję i jest naprawdę spoko. Jeżeli byś kupował to bierz wersję EPS/Thinshell - lepsza ochrona. Mi szczególnie przypadła do gustu ta ocieplana dziergana czapa która jest w większości modeli bo zawsze mi po uszach wiało a te czapy w Bernie fajnie przylegają i izolują. Testowałem też wersję z audio i gra elegancko :)

jak nastawiasz się na łażenia na fokach i chcesz nartę która będzie troszeczkę stabilniejsza przy większej prędkości to bierz TST, jak chcesz nartę typowo backcountry freestyle, do jazdy po lesie gdzie musisz się zmieścić w gęstymi skrętami, w puchu na switch i ogólnie pojętej zabawy w puchu - wtedy JJ. Oba modele mam dość dokładnie zbadane i objeżdżone,, którekolwiek byś nie wybrał będziesz zadowolony

37

(259 odpowiedzi, napisanych Ski2Die MAIN FORUM)

to nie murowaniec tylko chochołowska :)

38

(6 odpowiedzi, napisanych Technikalia)

Miałem kiedyś Line'y w czasach jak produkowali narty z insertami pod swoje autorskie wiązania. Zamontowałem do nich zwykłe Salo 912Ti, przejeździłem na tym setupie kilka sezonów i nic złego się nie działo. Ciekaw jestem o jakie narty chodzi, bo z tego co pamiętam narty z insertami produkował tylko Line i być może też K2 w telemarkowych wersjach swoich freeride'owych modeli.

39

(12 odpowiedzi, napisanych Sprzęt Freeski & Freeride)

w Duke'ach niby pancerny ale widziałem na własne oczy jak został sromotnie rozwalony w drobny mak, ale z drugiej strony wszystko da się rozwalić

40

(7 odpowiedzi, napisanych Ski2Die MAIN FORUM)

napisz mejla do nich

41

(12 odpowiedzi, napisanych Sprzęt Freeski & Freeride)

Ten system przełączania bez wypinania buta rzeczywiście fajny, bo czasem się zdarza że kawałek trzeba zjechać czy się zsunąć bez zdejmowania fok, ja się poważnie zastanowię czy sobie Guardiana na przyszłą zimę nie sprawić. Cena 450 $ to podobnie jak Duke...

42

(259 odpowiedzi, napisanych Ski2Die MAIN FORUM)

do stycznia lutego pewnie coś się pojawi ale narazie w Alpach jest totalna lipa niestety

43

(12 odpowiedzi, napisanych Sprzęt Freeski & Freeride)

Duke i Guardian są dobrą opcją, choć bazują cały czas na pomyśle Fritschi, (choć Guardian wydaje się być wygodniejszy od Duke'a). Ostatnio czytałem na ESPN Freeski że Lars Chickering-Ayers rozkminia jeszcze nowszy system wiązań tego typu który aktualnie jest w fazie testów, ciekaw jestem co z tego wyniknie. Jak dla mnie w Duke'u głównym odstraszaczem jest cena, a pewnie Guardian będzie na podobnym poziomie cenowym - chyba że się mylę MD?

44

(9 odpowiedzi, napisanych Sprzęt Freeski & Freeride)

Chodziło mi o to że ten drugi zaczep przy szerokiej narcie nie wchodzi na nią aż tak bardzo i czasami się obkręca, ale rzeczywiście da się z tym żyć. Mimo wszystko jednak ja wolę te haczyki. Narty typowo skiturowe czasami są lekko szpiczaste i ten drugi zaczep rzeczywiście jest wtedy dobry.

Ten przedni zaczep G3 który wkleiłeś jest podobny do tego mojego Kohla, też bazuje na pomyśle haczyków.

45

(9 odpowiedzi, napisanych Sprzęt Freeski & Freeride)

Od kilku lat używam do twintipów (K2 AK Enemy, Armada JJ, Armada TST) fok firmy Kohla która ma specjalne zaczepy dedykowane do nart twintip. Patent świetnie działa, fooka ani razu mi nie spadła, to są takie specjalne haczyki, wyglądają tak:

<obrazek>

Jedyne co warto zrobić to zdjąć te gumowe "łezki" na końcach haczyków, dać do środka kropelkę kleju i ponownie je założyć. Te "łezki" lubią się gubić, a jednak foka lepiej się trzyma jak są na swoim miejscu. Choć mi się już pogubiły wszystkie i foki nadal trzymają się jak trzeba.

Taki system jak ten poniżej w przypadku nart twintip działa dużo gorzej niż te powyższe haczyki - narta tt jest zaokrąglona i taki zaczep foki obkręca się i czasem spada:
<obrazek>