46 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: prawdziwy czy mocny w gebie?

a ja zgadzam sie z Tenczysem... kazddy reprezentuje wlasny poziom. i gdyby nie bylo tu takich typow jak amateur i wielu innych, zapewniam ze nie trzeba by bylo "sprzatac" forum

47 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: prawdziwy czy mocny w gebie?

tak klito..."talerzyki do kijków" <ściana>

48 (edytowany przez wojar 2007-01-07 20:46:18)

Odp: prawdziwy czy mocny w gebie?

klito napisał/a:

kazddy reprezentuje wlasny poziom. i gdyby nie bylo tu takich typow jak amateur i wielu innych, zapewniam ze nie trzeba by bylo "sprzatac" forum

no ale jak widzisz zdarzają się tacy i wypadałoby wymyślić co zrobić żeby nie trzeba było po nich "sprzątać", albo chociaż żeby to "sprzątanie" było szybkie i skuteczne

a to, że każdy reprezentuje swój poziom jest jasne, tylko co to ma do tematu...?

"sprzątanie" jest tu w dużym cudzysłowie bo to moim zdaniem dość mocne słowo

49 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: prawdziwy czy mocny w gebie?

Ja już ten cały burdel dawno zauważyłem i coraz żadziej przeglądam. Wszystko dlatego że mam dość czytania bezsensownych wypowiedzi na temat koloru kijków. Wszyscy, którzy traktują poważnie freeski będą odchodzić z forum a cała reszta pewnie zostanie. Szkoda, bo była to zajebista forma kontaktu w sprawach wyjazdów, ustawek itp.

50 (edytowany przez Cia$tko 2007-01-07 22:40:01)

Odp: prawdziwy czy mocny w gebie?

tak wszystko przez snieg! a raczej przez jego brak ;(

51 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: prawdziwy czy mocny w gebie?

orki napisał/a:

Wszyscy, którzy traktują poważnie freeski będą odchodzić z forum a cała reszta pewnie zostanie. Szkoda, bo była to zajebista forma kontaktu w sprawach wyjazdów, ustawek itp.

a ja mam trochę odmienną opinię (w sumie to nadzieję) - że właśnie ci wszyscy co robią bajzel i syf, co piszą motyla noga i rzeczy od których całej reszcie odechciewa się odwiedzać forum przestaną jeździć, jak modne stanie się jeżdżenie na taczce, hulajnodze czy szydełkowanie to pójdą na fora z tym związane. zauważcie że osobnicy, którzy wyskakują z bluzgami i jakimś pieprzniętymi opiniami równie znikają równie szybko jak się pojawiają (może tylko zmieniają nicki i dostosowują się do reszty?), a było takich całkiem sporo. mam nadzieję, że właśnie ci, którzy żyją po to by jeździć na nartach zostaną - na stokach jak i na forum. tego życzę sobie jak i wszystkim dla których te forum jest tylko tłem dla śniegu i dwóch desek, a nie główną areną do pokazania swojej czasem można powiedzieć kiepskiej i wątłego poziomu egzystencji . pocieszające jest jeszcze to, że nowi użytkownicy, a przynajmniej ich część dosyć szybko dostosowuje się do panujących zasad i nawet jeśli na początku robią równy rozdupc to później stają się znośnymi "współlokatorami".

52 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: prawdziwy czy mocny w gebie?

klito napisał/a:
Szczepan napisał/a:

tak klito..."talerzyki do kijków" <ściana>

sory ale ja tego tematu nie zalozylem. pozatym poczatkowo myslalem ze mowicie na serio z tymi talerzykami.

tak jak pisałem, każdy daje o sobie świadectwo :)

53 (edytowany przez Gnali 2007-01-08 12:03:29)

Odp: prawdziwy czy mocny w gebie?

Panowie jedno wam powiem - LESS TALK, MORE ROCK i tyle

54 (edytowany przez Szczepan 2007-01-08 16:01:46)

Odp: prawdziwy czy mocny w gebie?

CHCIAŁEM WKOŃCU TO POWIEDZIEC TAK JAK GNALI, TALK LESS...SKI MORE! SWIETE SLOWA JEDNEGO Z EURO RAJDEROW. Propsy gnalii

55 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: prawdziwy czy mocny w gebie?

yhm... moze skonczymy gadac a zaczniemy dzialac? hm? :D

56 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: prawdziwy czy mocny w gebie?

brak slow w kazdym razie...niektore tematy potrafia ostra przerazic i dochodzi do tego ze oprocz dzialu "miejscowki wyjazdy zawody" malo co wiecej "starych"riderow ogarnia...