Dzisiaj rano widzialem, omalo co sie kanapka nie zakrztusilem (bo sniadanko jadlem przed szkola)... ja jakos tez jestem sceptycznie nastawiony, nie wiem, nie mam decathlona pod nosem, ale za kazdym razem jak tam bylem to niby tego towaru z 1000m2 a na prawde trzeba sie wysylic zeby znalezc tam cos ciekawego, moje osobiste porownianie to takie sportowe makro, trudno trafic jakies nowe modele butow do kosza chociazby.
Poza tym... porządne narty nie potrzebuja reklamy w TV (delikatne wspomnienie w gazecie rozumiem, a nie nachalna reklama w porze sniadaniowej na tvn 24). A reklamy potrzebuja wiadomo jakie rzeczy...