pnk - nie o to chodzi. Nikt nie ma wątpliwości, że to nie jest praca charytatywna i wiem też, że małym manufakturom ciężko jest obniżyć koszty produkcji.
Ale jest też faktem, że mając do wyboru (w tej samej cenie) za bardzo nieznane narty polskie, a narty znanej i sprawdzonej marki, na których śmigają herosi znani z filmów PBP, w 9 przypadkach na 10 wybierze się K2, Rossa, czy inną Armade... automatycznie więc oczekuje się, że produkt krajowy będzie tańszy, bo czystym patriotyzmem mało kto się będzie jednak kierował, szczególnie, że do bogatych narodów nie należymy i każdy na tą parę nart długo ciuła.
Co nie zmienia faktu, że narty wyglądają naprawdę ciekawie, chętnie bym na nich pojeździł i z całego serca życzę wam powodzenia!