16 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: zerwane wiezadla

klito napisał/a:

moze sie nie znam ale lakotka to chrzastka ktorej sie nie zrywa ani nie naderwuje...

Może się nie znam ale raczej nadrywa, a nie "naderwuje" ;P

17 (edytowany przez Arona 2009-03-02 11:52:08)

Odp: zerwane wiezadla

klito napisał/a:

otoz zerwalem wiezadla w kolanie. czeka mnie rekonstrukcja niestety. mial ktos cos podobnego? gdzie/do kogo jechac na operacje? mam mozliwosc w swoim miescie ale nie wiem czy bedzie to na tyle dobrze zrobione zebym mogl zaczac przyszly sezon. podobno w zako robia dobrze kolana... (?)

Jeżeli jesteś z Rzeszowa, to polecam klinikę w Rudnej Małej pod Rzeszowem. Robią prywatnie jak i na umowę z NFZ, także nie będziesz musiał bulić. No i pamiętaj, operacje właściwie gdzie byś nie robił - zrobią Ci dobrze (nie mówię o pojedynczych przypadkach, które niestety się zdarzają) - w przypadku rekonstrukcji więzadeł bardzo ważna jest rehabilitacja. Trzeba się do niej przyłożyć. Powodzenia życzę !

18 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: zerwane wiezadla

nom cos slyszalem o niej wlasnie, zwlaszcza ze mam tak jakies znajomosci. pewnie tak sie skonczy ze bede operowany w Rzeszowie. przyszly sezon pod znakiem zapytania czy jest szansa? bo skoro wiekszosc zalezy od rehabilitacji (bo im wieksze miesnie nog tym kolano jest bardziej stabilne) to jestem w stanie sie poswiecic i pomeczyc troche...

19 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: zerwane wiezadla

czy jest szansa - to zależy kiedy będziesz miał operację. rehab jest nieodzowny, jeżeli chcesz powrócić do pełnej sprawności - po operacji będziesz miał bardzo zmniejszony zakres zgięcia nogi i cześciowy zanik mięśni. zgięcie trzeba przywrócić, a mięśnie odbudować, a to trwa.
Ale żeby wrócić do sportu, same wiązadła muszą się wzmocnić niestety i tego już nie przyśpieszysz. Wiązadło buduję się przez okres 3 lat po operacji, 9-12 miesięcy od operacji, to jest minimalny okres po którym możesz wracać do sportów typu narciarstwo. Niestety :/ na pocieszenie napiszę Ci, że wiązadło po rekonstrukcji i pełnej odbudowie jest silniejsze niż oryginalne ;)

20 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: zerwane wiezadla

na pewno będzie ciągło ale chyba warto poczekać sezon, dla wlasniego spokoju że wszystko jest OK, niż przez jeden wyjazd na narty zaprzepaścić możliwość jazdy na resztę życia.

21 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: zerwane wiezadla

dokładnie tak jak pisze Sloniu! ten okres minimalny musisz przeczekać. Mam kilku znajomych po rekonstrukcji i prawda jest taka, że negatywnych efektów pooperacyjnych nie mają Ci, którzy ostro się przyłożyli do rehabilitacji i rok sobie odpuścili ze sportem. U pozostałych jest różnie - albo zgięcia całkowitego nie ma, albo coś tam pobolewa itp. Inna sprawa, że wytrzymać tyle czasu to dramat jest :P

22 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: zerwane wiezadla

operacja ma byc na przelomie marzec/kwiecien. myslalem ze na styczen/luty bede gotowy... :(

23 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: zerwane wiezadla

ja myślę ze lepiej odpuścić cały sezon, ja tak zrobiłem z rowerem, nawet sprzedałem żeby mnie nie korciło i nie żałuję teraz wróciłem do jazdy na rowerze i na nartach i nie mam żadnych komplikacji. 1 miesiąc jazdy Cie nie zbawi jak już przepuścisz wcześniej, a tylko Ci to na dobre wyjdzie, komplikacji od niejeżdżenia nie będzie. taka uroda tego sportu.

24 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: zerwane wiezadla

ja np.. odpuszczajac ten sezon w przyszłym mam zamiar sie dopiero powoli za to zabierac jezdzac po trasaaach tylko kilka dni w sezonie...

25 (edytowany przez michal071 2009-03-03 00:31:05)

Odp: zerwane wiezadla

klito napisał/a:

moze sie nie znam ale lakotka to chrzastka ktorej sie nie zrywa ani nie naderwuje...

mysle, ze to czyste czepianie sie szczgolow ;) potocznie mowi sie o naderwaniu, gdy czesc niej zostaje uszkodzona, ale najczestszym przypadkiem chyba jest rozwarstwienie...w moim przypadku rog lakotki odsrodkowej zostal "naderwany" i musial on byc wiciety...ale nie powiem, ze sie z Toba nie zgadzam bo medycyny nie konczylem ;) wiec nie wiem jak to dokladnie wyglada...wiem ze musieli mnie zoperwoac bo nie moglem zginac kolana wiecej niz 100stopni bo ten kawalek lakotki mi to blokowal...

co do tematu rehabilitacji to naprawde radze Ci odpuscic sezon, moze to bolec, wiem bo ja mialem zabieg w zimie, nastepnie 6miesiecy chodzenia o kulach(3mce w pelbym usztywnieniu) potem tez rehabilitacja ale to z wlasnej woli zeby byc w pelni sprawnym i w sumie kolejny sezon nie byl jakis wysmienity bo nie chcialem sie nadwrezac, wiec jedynie ubite trasy...mam dopiero 19lat i chce jezdzic do 70+ wiec lepiej odpuscic sezon a nawet dwa niz pojezdzic jeden i sprawic by byl on ostatnim...nie ze Cie strasze, ale naprawde rehabilitacja jest bardzo wazna i potrafi sprawic ze szybko wroci sie do pelnej sprawnosci

26 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: zerwane wiezadla

nom z lakotka tez mam problem bo w moim przypadku jest ona peknieta. z jednej strony macie racje co do odpuszczania sobie sezonow, ale z drugiej, znajac samego siebie, w domu nie usiedze... no nic... bede myslal w grudniu o tym, a narazie zajme sie rehabilitacja

27 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: zerwane wiezadla

po prostu pozbądź się sprzętu jak nie będziesz miał na czym jeździć to nie będziesz jeździł

28 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: zerwane wiezadla

jak nie bedzie mial to kupi, albo wypozyczy :D dla chcacego nic trudnego ;) ale musisz sobie wmawiac po prostu ze to dla Twojego zdrowia ! a bez zdrowia nie pojezdzisz :D

29 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: zerwane wiezadla

Koledzy nie ma co straszyć. Jak pewnie wiece zerwałem więzadła na PFO 2008 czyli koncem stynicza, 5ego marca miałem rekonstrukcję, w połowie sierpnia byłem w saas fee i siadło wszystko co przed kontuzją... pierwsza sprawa to dobry specjalista (tu polecam klinike zakopianską - Tomasz Potaczek) następnie dobra rehabilitacja i człowiek jak nówka. Co prawda stabilizator towarzyszy mi i jest nieodłącznym ekwipunkiem podczas wypadu na narty, ale wybierając taki sport godzimy sie na to. A na przyszłość dobra rada, że nie zawsze wiązania skrecone na maxa są ok :P   Życze wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia!!!

30 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: zerwane wiezadla

swoich nowych Armad nie sprzedam ;p zastanawiam sie narazie nad tym zeby odpuscic hopy i zostac przy rurkach ;] wszystko okaze sie w grudniu... jezeli bedzie bolalo kolano to odpuszczam, jezeli nie - to katuje ;p