1

Temat: Nie / Tak Dla Pipe'a i Slopestylu na Olimpiadzie.

Kto uważa, że biurokracja zabije klimat zawodów freeski, palec pod budkę. Przecież pajp jak i slopestyle to zawody freestyle, więc wszystko jest dozwolone. Na Olimpiadzie wszystko musi być opisane dokładnie jak ze standardami ISO 9001 ;) Nie ma miejsca na świerzość i kreatywność(?). Jakoś się nie jaram tym faktem. Jeśli jesteś odmiennej wizji podziel się nią.

2

Odp: Nie / Tak Dla Pipe'a i Slopestylu na Olimpiadzie.

W sumie to wisi mi czy będzie Pipe i Slope na olimpiadzie czy nie, ale martwi mnie trochę (paradoksalnie) popularność freeski. Nie siedzę w tym długo szczególnie w porównaniu do wyjadaczy(Leski, Kostek, Sołt), jednak strasznie trafił do mnie ten klimat czegoś absolutnie niszowego. Fajnie, jest więcej snowparków, zawodów w miastach, tylko czy nie wyjdzie z tego kiedyś coś na wzór snowboardingu - kiedyś sportu absolutnie niszowego, teraz masówki. No bo komu nigdy nie podobała się świadomość, że robi coś co niewielu potrafi ?(czyt. komu nie podobało się absolutne zdziwienie przeciętnych stokowiczów). Oczywiście Polski w najblizszych latach raczej to nie dotyczy.

Taka moja mała dziwna dygresja, za która przepraszam, ale boli mnie kolano i jestem pełen galaretek, więc nie myślę zbyt jasno.

3 (edytowany przez boro 2010-11-10 00:04:19)

Odp: Nie / Tak Dla Pipe'a i Slopestylu na Olimpiadzie.

A mnie się tak przy okazji wydaje, że pomimo iż te dyscypliny będą na Olimpiadzie, to wszyscy dalej zostaną bardziej przy "starym" świecie zawodów freeski. W związku z różnymi niuansami m.in. tymi o których Tenczi już wspomniał, zwycięstwo w Winter X-Games będzie wciąż bardziej poważane niż olimpijskie złoto. Coś mi mówi że Olimpiada będzie takim tylko dodatkiem, i raczej większość pro riderów nie będzie cisnąć by się na niej znaleźć. Ale może się mylę :P Sam fakt szerszego rozpropagowania tego sportu ma chyba jednak swoje konkretne plusy i minusy.

4

Odp: Nie / Tak Dla Pipe'a i Slopestylu na Olimpiadzie.

Tak jest z każdym sportem, było z deskorolką, różnymi dyscyplinami rowerowymi, było ze snb, itd. Popularność działa na + i na - i nie ma na to rady. Jednak w ostatecznym rozrachunku więcej pozytywów płynie z popularyzacji sportu.

Co do tego co napisał Tenchi, to wszystko zależy jak to ogarną. Mogą to zrobić dobrze a mogą to zjebać, ale nie uważam, że jakkolwiek może to zabić klimat. Klimat tworzą ludzie, jak się będą spinać to sami będą psuć klimat i to ich sprawa. Zawody dzieją się już od dawna i klimat się nie zepsół i nie sądzę, żeby olimpiada miała być w tym temacie wyjątkowa. Zawsze będą pojedynczy "zawodnicy" nastawieni tylko na wygraną, ale to już osobowość człowieka i nawet jakby nie było zawodów to będą chcieli się ścigać i udowadniać, że są najlepsi bijąc rekordy skoku wzwyż, dal, itp.

Obowiązku startu na pewno nie ma, ale dla tych co chcą może będzie opcja i to jest moim zdaniem dobre

5

Odp: Nie / Tak Dla Pipe'a i Slopestylu na Olimpiadzie.

wojar napisał/a:

udowadniać, że są najlepsi bijąc rekordy skoku wzwyż, dal, itp.

Czyżby mowa o Dumoncie ?:P Ja mogę powiedzieć tylko co stało się z rowerem, który na poczatku był niszowy bardzo, a teraz u w moim mieście prawie każdy dzieciak, jeżeli nie skacze to skakał lub próbował i co z tego wyszło ? Jakaś dziwna mieszanka, której osobiście nie jestem w stanie strawić i zabiła we mnie zajawkę. Zapanowała jakaś taka napinka, żeby umieć każdy trick, bo inaczej nie wybije się ponad resztę, a zapodziało sie gdzieś chilloutowe jeźdżenie.

6

Odp: Nie / Tak Dla Pipe'a i Slopestylu na Olimpiadzie.

Trzeba przede wszystkim jeździć dla siebie. Jeżeli rzeczywiście robisz to dla własnej przyjemności to co Cię obchodzi czy jest pipe i slope na Igrzyskach? Snowboard jest na Olimpiadzie i dalej powstaje wiele małych ekip, w których ludzie cieszą się z tego co robią, wymyślają nowe tricki itd. Dla wielu osób wejście tych dyscyplin na IO będzie szansą na osiągnięcie jeszcze czegoś więcej w sporcie, któremu poświęcili bardzo dużo. Dla zawodników dobrze, dla jeżdżących też dobrze bo powstanie więcej snowparków. A klimat sportu tworzą ludzie, a nie imprezy.

7

Odp: Nie / Tak Dla Pipe'a i Slopestylu na Olimpiadzie.

tak

8

Odp: Nie / Tak Dla Pipe'a i Slopestylu na Olimpiadzie.

poza tym gdyby nie"napinka" freeskiing i każdy inny sport ekstremalny, w którym wykonuje się triki był by na poziomie grafiki z super mario.rywalizacja napędza progres..

9

Odp: Nie / Tak Dla Pipe'a i Slopestylu na Olimpiadzie.

IO to hajs jakiego nie dostarczą do dyscypliny żadne inne zawody. Nikogo nie powinno dziwić że organizacji zależy na dostaniu się do programu. Ale czy to zepsuje klimat freeski? Nie sądzę by mnie miał ten fakt jakoś zmienić, a progres, kreacja i stylówa powstaje tam gdzie rider'zy czują się dobrze.

10

Odp: Nie / Tak Dla Pipe'a i Slopestylu na Olimpiadzie.

GumowyKurczak napisał/a:
wojar napisał/a:

udowadniać, że są najlepsi bijąc rekordy skoku wzwyż, dal, itp.

Czyżby mowa o Dumoncie ?:P Ja mogę powiedzieć tylko co stało się z rowerem, który na poczatku był niszowy bardzo, a teraz u w moim mieście prawie każdy dzieciak, jeżeli nie skacze to skakał lub próbował i co z tego wyszło ? Jakaś dziwna mieszanka, której osobiście nie jestem w stanie strawić i zabiła we mnie zajawkę. Zapanowała jakaś taka napinka, żeby umieć każdy trick, bo inaczej nie wybije się ponad resztę, a zapodziało sie gdzieś chilloutowe jeźdżenie.

co do rowerów, to idealnie to ująłeś Stary. We mnie to aż się zagotowało i pozbyłem się mojego cudeńka, na które zapierdalałem ostro 2 lata. Z freeski tak nie będzie dopóki ludzie, którym naprawdę na tym klimacie zależy nie będą mieli podobnych faz, do tych, które opisałeś wyżej.

11

Odp: Nie / Tak Dla Pipe'a i Slopestylu na Olimpiadzie.

ja tez się boje że będzie tak jak z rowerami czy SB, ja nadal mam swoją kone ale zwyczajnie wstyd mi za tych wszystkich ludzi z którymi jestem kojarzony przez to że mam "rower do skakania". ze snowboardem stało się to samo, na początku coś niszowego a teraz każdy kto ma "dzuire w dupie" śmiga na desce. co do jeżdżenia dla samego siebie to na rowerze jeżdżę dla samego siebie i dalej śmigam sobie na chillu ale środowisko i otoczenie się strasznie popsuło i boje się ze to samo może się stać przez jeszcze większe rozpropagowanie freeski na olimpiadzie

12

Odp: Nie / Tak Dla Pipe'a i Slopestylu na Olimpiadzie.

dobrze ze jest cos robione widac ze freeski staje sie coraz bardziej popularny i jest  na niego zapotrzebowananie

13

Odp: Nie / Tak Dla Pipe'a i Slopestylu na Olimpiadzie.

Zapotrzebowanie? Moim zdaniem freeskiing nie powinien być traktowany w sposób, by można było powiedzieć, że jest na niego zapotrzebowanie.

14

Odp: Nie / Tak Dla Pipe'a i Slopestylu na Olimpiadzie.

tak,tak,tak - niech wreszcie te spaślaki z mkolu zarobią na swoje niebotyczne gaże i egzotyczne wyjazdy i podejmą w końcu decyzję, kotra jest tylko przyzwoitością z ich strony.
Freeskiing jest wybitnie atletycznym sportem, w którym dążenie do doskonałości (czyli podstawa idei olimpijskiej) jest aktualnie faktem, sprawą naturalną, a nie ciągnięciem na siłę granicy wytrzymałości człowieka jak w wielu innych dyscyplinach. Niech ludzie na świecie zobaczą prawdziwe citus, altius, fortius i dodatkowo trochę steezus :) przeca nie zaszkodzi.

15 (edytowany przez Gnali 2010-11-14 11:43:32)

Odp: Nie / Tak Dla Pipe'a i Slopestylu na Olimpiadzie.

Dokładnie jak mówi Sołt - sporty takie jak freeski czy snb polegają nie tyle na tym żeby nawdupcać się mniej lub bardziej legalnych koksów i pobiec szybciej niż 9,5 s na setkę, tylko polegają na szlifowaniu techniki - a w tym nie pomogą ci żadne dopingi, mamy więc ludzką rywalizację sportową w czystej postaci.

Tym co są przeciwni zadam takie pytanie - czy fakt obecności freeski na Igrzyskach zmieni dla Ciebie coś na gorsze? Oczywiście że nie zmieni, może zmienić tylko na lepsze. Nie przeszkodzi to przecież nikomu w uprawianiu swojej zajawki. Jakby mi akurat sprawiało przyjemnośc bieganie maratonów to bym to robił, ale tak się składa że sprawia mi przyjemność jeżdżenia w puchu a komuś skakanie. Igrzyska nie mają tu nic do rzeczy.
Swoją drogą na Olimpiadzie jest obecnych kilka dyscyplin o wiele bardziej niszowych niż freeskiing, który wg mnie już swój status niszowości na świecie stracił. Jon Olsson ma program o sobie w szwedzkiej telewizji, Candida we Francji znają ludzie którzy nie widzieli gór, a o statusie gwiazd freeski w USA już nie wspomnę.

Jeżeli sport jest pokazywany na Igrzyskach to automatycznie wzrasta jego prestiż i pokazywalność, za czym idą pieniądze od sponsorów płynące do branży. Branża z kolei chcąc reklamować swoje produkty suportuje zawodników. I to oni (ci najlepsi) oraz ich "dobrostan" jest tu najważniejszy.