narty Head? (Strona 1 z 2)

wszystko się rozsypuje krawędzie rdzewieją i odpadają. Nie chcą jechać bo ślizg jest zrobiony z jakiegoś dziadostwa.

oh w takim razie proszę mi wybaczyć za moje wysoce niepoważne pytania.
problem w tym, że pytanie jest ogólnikowe, ponieważ na takie odpowiedzi również czekam. zauważ, że skoro pytam o narty tt Heada, to znaczy, że ciekawi mnie opinia na temat jakiegokolwiek modelu, zwłaszcza, że na koniec napisałam, że dziękuje za "wszelkie" info. jeśli dalej nie wyrażam się jasno, przepraszam i obiecuje "sprawować się" lepiej:

1. pytam o wszystkie, jakiekolwiek modele freestylowych nart Heada, nie tylko parkowe, ale również fr.
2. przeznaczenie sprzętu, o który pytam, to (jak łatwo się domyśleć) jazda w snowparku/poza trasą. moje umiejętności, na pewno stokroć niższe od Twoich (wcale nie żartuję;) mają z pytaniem nie wiele wspólnego, ponieważ nie szukam nart dla siebie, a jedynie chciałabym poznać Wasze opinie na powyższy temat, zwłaszcza, że sama nie miałam okazji jeździć na headach.
3. baaaardzo trudne pytanie, zwłaszcza, że odpowiedź powinna być konkretna i poważna;];]
chodzi mi o sprawowanie się narty na trasie, w parku, na dużych skoczniach, na lądowaniach, na jibbach, przy pressach, w pojęciu tym zawiera się dla mnie również kwestia flexu, wagi, wytrzymałości (ślizgi, krawędzie, rdzenie, laminat wierzchni), a także ogólne odczucia, których nie jestem w stanie wymienić, a może ktoś mógłby mieć jakieś uwagi i z czystej życzliwości mi napisać.

wielce pozdrawiam wszystkich poważnych i niepoważnych:)

przeanalizuj proszę co chciałeś przez to powiedzieć, bo wydajesz niekonkretne polecenia.
od razu przepraszam, że pyskuje, mimo że mam 5 razy mniej postów na forum
;)

Masz się wziąć i ogarnąć trochę, nie wiem co w tym niejasnego. I napisać trochę postów, bo na razie to nie mamy o czym gadać.
Btw biedny Gerard ma Heady, co on zrobi jak mu krawędzie odpadną.

heady są fajne ;]

Jon Olsson jeździ na headach więc ewentualnie możesz wziąć.

Adi, oprócz Olssona na Headach jeździ jeszcze Heimer, który moim zdaniem jeździ bardzo ok. Co więcej zachwala sobie te nartki.

Ja też mam przyjemność jeżdżenia na Head'ach Joe 105 z wiązaniami Mojo 15 (taki standardowy zestaw).
Narty kupiłem z takiego względu, że godziły wszystko czego oczekiwałem. Owszem, chciałem mieć JJ albo Rocker 2, ale niestety brak funduszy poniekąd zmusił mnie do Head'ów.

Moja opinia o nartach jest jak najbardziej pozytywna.
Wcześniej jeździłem na zjazdowych Headach i trzeba przyznać, że tak jak mówi Adi te narty jeżdżą do tyłu i są nietrwałe.
Dowodem może być to, że przy jednej glebie wyrwałem krawędź i złamałem rdzeń (nie wiem jak). Ale to tyczy się zjazdówek.
Co do TT:
Po zamówieniu, jak przyszły do domu spodobała mi się szata graficzna i (nie powiem) miałem wielkie oczekiwania odnośnie wrażeń z jazdy. No ale i tu muszę przyznać, że nie zawiodły.
Ślizg jest ok, ładnie chłonie smar a co najważniejsze długo go trzyma, więc narty jadą fajnie zarówno po stoku, jak i w puszku.
Krawędzie też ok, nie rdzewieją. Oczywiście, jak jakiś baran po wyjeździe ich nie wyjmie z pokrowca i nie wysuszy, to pewnie w końcu rdza się pojawi. Ja na szczęście tego problemu nie mam i krawędzie są całe, grube.
Co do wrażeń z jazdy:
Na trasie trochę boli brak rockera. Promień 31m (z tego co pamiętam tyle) powoduje, że trzeba się trochę nagimnastykować aby ciaśniej skręcić, ale jakoś specjalnie mi to nie przeszkadza. Na pewno slalomu na nich nie pojadę.
W puchu zachowują się ok. Nie odczułem jakoś specjalnie aby narty mi tonęły, ale może dlatego, że nie miałem jeszcze okazji w jeździe w "puszku po pas".
Co do wagi to myślę, że wagowo są średnie. Na pewno nie należą do lekkich, ale też nie są to zjazdówki. Coś, gdzieś pomiędzy.

Moja ogólna opinia na plus. Poleciłbym Heady, chociaż sam bym nowych teraz nie kupił ze względu na szatę graficzną. Motorhead do mnie jakoś nie przemawia ;-)