1 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Temat: [film]"7 Sunny Days" nowy film MatchStick-a

Wczoraj odbyła się u mnie domowa premiera nowego filmu MSP - Seven Sunny Days. Nie spodziewałem się że poczta tak szybko mi go dostarczy bo przecież premiera w stanach była 14.X a tu proszę po niecałym tygodniu budzi mnie w sobotę rano dzwonek a w drzwiach listonosz z paczuszką z USA. Szybkie rozpakowanie, spradzenie zawartości (dodali koszulkę ale jakościowo to raczej bryndza więc jak będziecie chcieli zamawiać teesy ze strony MSP to się zastanówcie) i szybkie rozgrzanie DVD. Z tego co zauważyłem to w tym sezonie wszystkie większe wytwórnie filmowe (MSP, TGR, PBP...) mają lot w stronę geopolitycznie niedostepnych miejscówek typu Indie, Pakistan, Afganistan i pewnie jeszcze nie jeden ....stan:-), więc wszędzie zobaczymy uzbrojonych w ak-47 domorosłych rebeliantów z arafatką na gębie. Tak jest i w "7Sd" choć na szczęscie nie jeste to głównym motywem. Tak więc odpalam movie iiiiiiiiii........zaczyna się, a pierwszy jak to zazwyczaj zaczyna Mark Abma. Na niego zawsze warto popatrzeć, bo potrafi rewelacyjnie pojechać i w parku i w bc. No a po nim jadą w duecie "young gun" MSP (choć juz nie taki z niego jang) Colby West z TJ Schillerem, no i jest to jeden z przyjemniejszych parkowych chapterów tego filmu z kilkoma flat-owymi trickami TJ-a i ze sztandarowym jumpem na koniec gdzie razem jeden robi double fronta a drugi double back flipa. Kręcą dobrze i wysoko a przy okazji kręcą się nawzajem...kamerami oczywiście. I znowu tutaj zauważam w kilku tegorocznych produkcjach lekką tendencję (taką in+ oczywiście) że riderzy filmują duzo scen jadąc, a przedewszystkim, skacząc obok siebie (przypominam super scenki z zawodów "Jon Olsson Invitational") Pozwala to oddać niesamowitą dynamikę tego co sie dzieje w powietrzu i udowadnia że nie trzeba zaprzęgać helikopterów do parku i tracić na to fortunę (akurat MSP tym się nie musi martwić) no i lepsze to od filmowania z drabin. Po nich zobaczymy krótsze sekwencje Chrisa Rubensa z grubymi liniami w otwartym terenie no i bardzo lubianego awanturnika Rorego Bushfielda. Niestety chłopaczyna nie jest taki niezniszcalny jak to sie zarzekał w "Yearbooku" z 2004 i bardzo szybko kończy sezon z kontuzja kolana po kilku zaledwie skokach-SZKODA!!! Kolejna sekwencja to Sammy Carlson który w rewelacyjny sposób pokazuje jak intuicyjnie bawi sie na rurkach i choć sam jeżdzę freeride bo na park&pipe mam już za stare kości to oglądając takich gości żałuje że nie ma się juz 17 lat:-) Do akcji wkraczją teraz starzy wyjadcze. Pierwszy jedzie Mike Douglas którego piękne linie w back country urozmaicają sekwencje nagrane kamerami umieszczonymi na róznych częściach garderoby i equipmentu a po nim sam Shane Mckonkey który wciela się w postać BONDA i sprytnie ucieka po stromych zboczach przed zamaskowanymi agentami (jeden z nich to Hugo Harrison, niestety dali mu w tym roku tylko taka krótką rólkę) Po tej parodii z efektownymi fajerwerkami czas na coś naprawdę EXTREME, ha ha. Base jumpin to juz przeszłość nadchodzi era skoków w specjalnie uszytych kombinezonach z takim wypełnieniem miedzy nogami i rękami . A po co?  a po to żeby goście latali ze dwieście na godzine ale przemieszczając się w poziomie a nie tylko w pionie. Latają przy samych krawędziach skał...naprawdę dech mi zaparło. Dalej jeżdzą znane gwiazdy tej wytwórni Sarah Burke, Eric Hjorleifson (dla mnie zawsze wymiatacz), CR johnson który opowiada o tym jak wychodził po urazie ze śpiączki (brawa dla chlopaka bo wraca znowu do nas) no i zaproszony po raz pierwszy do ekipy Jon Olsson ze swoim szlagierem czyli podwójnym kangaroo flipem. Potem znowu Abma gdzies w odległych zakątkach globu, nastepna nowa twarz MSP James Haim, potem bardzo dobra skakana sesja z Whistler o pieknym zachodzie słońca z udziałem wszystkich najznamienitszych jibberów, pobijanie rekordu świata w skoku w dal na skuterze snieznym i ogromny siniak na tyłku Ingrid Backstrom którego nabiła sobie łamiąc małe drzewko....itp, itd.  Ogólnie film nie powala na kolana, brak mu tych spektakularnych dropów i grubych linii big mountain jakie widywalismy w "Hit liscie" czy w "Pushu" ale jednak mam jakiś sentyment do tej ekipy no i napewno każdy coś tutaj znajdzie dla siebie. Pocieszyć sie mogę książeczką jaką dostałem wraz z filmem bo okazało się że pierwsze tysiąc zamówień były wydaniami kolekcjonerskimi.  P.S. Sorry Hugo, zapomniałem że dali cię w Extrasach. Jak dostanę poczuszkę z czymś nowym to obejrzę i opiszę. Pozdro dla Wszystich i ........PRAY FOR SNOW.....

2 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: [film]"7 Sunny Days" nowy film MatchStick-a

bogata recenzja ale tu są recenzje i opisy w dziale TECHSTUFF (czyli ciuchy, narty itd) a filmy freeskie są tutaj: http://ski2die.pl/forum/viewtopic.php?id=878&p=10

pozdro

3 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: [film]"7 Sunny Days" nowy film MatchStick-a

Oko...dzięx za podpowiedz. Juz przerzucam recenzję w należne miejsce. Pozdro

4 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: [film]"7 Sunny Days" nowy film MatchStick-a

i usun proszę Luki ten watek. :D Pozdro!