91 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

a) teraz sie z toba zgodze ;)
b) teraz sue z toba zgodze ;)
c) pewnie ze da sie cos takiego ogarnąć
d) z tym ze smiece to tam było niedokonczone i to nie ma sensu a ze nieche mi sie juz pisac wiec nie wazne ;)

92 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

ja podam jeden przykład, który rodzice opowiedzieli mi po powrocie z Egiptu. Otóż jak jechali przez te ich pustkowia samochodem na wycieczkę z przewodnikiem to koleś potrafił zatrzymać się wysiąść i zabrać butelkę, która leżała gdzieś na bezdrożu. takie zachowanie mówi samo za siebie i nie wymaga chyba komentarza...

93 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

I już moja ostatnia uwaga.
Nie wiem jakie były kryteria ustawienia na pozycji startowej, ale ci co stali na starcie z tyłu nie mieli jakichkolwiek szans na walkę o zwycięstwo. Czyli upada też podstawowy aspekt sportu jakim jest zdrowa, uczciwa rywalizacja.
Nawet jeśli kryterium był czas osiągniety w eliminacjach, to robienie takiego finału gdzie ktoś z góry nie ma szans na zwycięstwo, nie ma sensu.
To kolejna porażka tej imprezy.

94 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

jezier i stasiu w czołówce więc sprawiedliwość była po dobrej stronie ;)
<obrazek>

95 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

nie no - Stanislav z numerem 13 równo tam do przodu daje :) był tez Gasior, Osuch, Maverick i jeszcze co najmniej 15 osób na twin tipach  - wiec nasze środowisko było też reprezentowane.

a z innej beczki...

Generalnie dużo przy stronie sportowej tej imprezy robiłem i całą procedurę startową odpalałem, ale chce napisać tylko tyle, że jak już wszyscy znikli po starcie to kilka puszek zebrałem z pustego trawersu .... ale to tak naprawdę nie ma znaczenia, bo po PFO razem z Jackiem zostaliśmy tylko we dwóch na koniec po rozdaniu nagród i zwinięciu całego brandingu i około 20 jak juz wszycy byli na afterku zebraliśmy z Gubałówki ze stoku chyba ze 200 puszek po redku, piwie, coli i pełno kartoników po soczkach i paczek po papierosach .. to by było tyle w temacie kultury i poszanowania przyrody.

A sama koncepcja eventu była fajna moim zdaniem - startujący byli na pełnej zajawie a w walce na trasie nikt nie poległ, co osobiście uważam za sukces :)

Szykujcie się na FIAT BIG AIR !!!!

Bedzie GRUBOOOOOO

Peace

96 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

Mozna bylo menelom podpowiedziec, ze duzo puszek zostalo, sprzatneli by je z radoscia :P

97 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

a tak wogole to na eliminacjach na szymoszkowej nie widzialam ani jednego kosza przy mecie i trza bylo oddawac puszki Pani ktora robila herbate. buziaczki

98 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

Tommy napisał/a:

jezier i stasiu w czołówce więc sprawiedliwość była po dobrej stronie ;)
http://photos.nasza-klasa.pl/1669398/10 … 99924.jpeg

Prawie jak screen z "300", albo Gladiatora :P

99 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

I ścieżka dźwiękowa byłaby podobna :D

100 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

Ja osobiscie nie zgadzam sie z tym porownaniem puszek do papieru, bo papier -celuloza w srodowisku naturalnym rozklada sie 50 lat a puszak jesli nie ma zadnych polimerycznych dodatkow , rozklada sie duuuzo krocej. Pan snowside , pisal jeszcze ,ze skoro sie jest parku to trzeba stosowac sie do regulacji, ale automatycznie jako freerider nie stosuje sie do zakazu jazdy poza trasa, wiec moze lepiej sprawe regulaminu na wierz nie wyciagac, tylko pozostac przy dbaniu o srodowisko powodowane zwykla ludzka empatia.

101 (edytowany przez snowside 2009-02-10 13:32:53)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

Tyle że freerider nie zostawia po sobie śmieci, tylko ślad na śniegu. Po drugie sprawa śmiecenia nie jest kwestią regulaminów czy prawa, a wrażeń estetycznych oraz rozumienia natury, a te mają wieksze znaczenie jak sztucznie stworzony regulamin. Freeride istniał w Tatrach nim jeszcze pojawiła się idea ochrony środowiska, a dokladnie ta "ochroniarskie" podejście wywodzi się ze srodowiska freeride'owego (pierwsi narciarze to właśnie freerider'zy) oraz taternickich, z pobudek czysto egoistycznych jakimi są możliwość działania w niezmieninych warunkach w przyszłości.
O parku Narodowym słyszano wtedy tyle że jacyś amerykanie wpadli na taki pomysł, gdyż tam już zaczął sie boom na komercje w takich miejscach.
Trochę to mało trafne porównanie. Kwestia działania w zgodzie z naturą i estetyką, a kwestia działania na szkodę obu?

Warto się zastanowić dlaczego warto ochraniać przyrodę:
1. Dla regulaminu, dla dobra ogółu, dla narodu.
2. Dla samych siebie, wrażeń estetycznych i jakości życia.
Te pierwsze pachną mi na milę komuną, socjalizmem i innymi wynalazkami. Te drugie bardzie szeroko pojetą wolnością i odpowiedzialnością.

102 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

To jest moc... heh..
Ahh ten wiatr w uszach^^
Pozytywnie...

103 (edytowany przez 1970-01-01 01:00:00)

Odp: Red Bull zjazd na KRECHE

Ja sie w pełni z tym zgadzam , tylko powolywanie sie na regulamin jest kiepskim pomyslem. Lepiej sie odwlywac do poczucia estetyki i naturalnych empatycznych wrażen majacych na celu poszanownaie przyrody. Wtedy staje za Panem ,Panie Snowside murem.