1

(66 odpowiedzi, napisanych Wyjazdy / Miejscówki)

mikus napisał/a:

Heh, akurat trafiles na goscia, ktory nie jest zielony w tych tematach =]
Metka, która była przy mojej kurtce była wierna kopią metki firmy Gore. Wiem, bo metek Gore miałem już w rekach kilka, a jakąś starą pewnie znalazłbym nawet wśród burdelu na biurku.

A pisząc o parametrach wcale nie miałem na myśli nieprzemakalności, bo tą wysoką ma nawet folia, ale oddychalność. Która akurat w tym modelu była wyjątkowo dobra [nie mialem innego w rekach]. Nie upieram się, że jest to Gore, bo w to wątpie, ale muszę przyznać, że tutaj się koreańczycy, czy rumuni nawet postarali :D Najwięcej za to zaoszczędzili na niciach....

Hehe, a z tym windstopperem to niezła beka ;D

Ale ok, koniec tematu

Widze, ze nie koniec, bo wiewiur sie wnerwia ;) Metka jak metka... W dzisiejszych czasach przy mozliwosciach drukarek...

Wiewiur, powiem Ci tylko, ze zawsze mozna zmienic prawo na korzysc klienta i moge Ci pokazac kilka albo nawet kilkanascie osob, ktore mialy zalatwione reklamacje kurtek, plecakow starszych niz 4-5 lat!! A jak ktos jest dupa wolowa i nie potrafi dochodzic swoich praw... No chyba, ze wydarl wielka dziure... jak bys poczytal na metce to bys wiedzial, ze to nie podlega gwarancji... a nie chodzi o zywot kurtki tylko wlasciciela, a obejmuje ona ukryte wady, a nie naturalne zuzycie... coz czasem trzeba czytac... i kumac co sie czyta... :(

heh...

a jak juz pisalem wczesniej to nie forum na ta dyskusje!!

2

(66 odpowiedzi, napisanych Wyjazdy / Miejscówki)

mikus napisał/a:

Tzn. Faktycznie nie są takie same, masz racje, ale mimo wszystko są bardzo wiarygodne... A metki Gore mają wedlug mnie autentyczne, dlatego zastanawiam się, czy oni naprawde nie pakują tam prawdziwej membrany Gore. Byłoby to dziwne, bo o ile wiem, Gore musi wyrazić zgodę na produkcję kurtki z ich membraną, ale to w końcu czarny rynek więc nie wiadomo.

Ja potrzebowałem kupić szybko tanią kurtkę i kupiłem taką podróbę. Przetrwałą ponad rok i dużo więcej już nie pożyje, ale przeszła sporo i chociaż dzień za dniem coraz bardziej się rozpada (sic!) to co do parametrów membrany nie mam zastrzeżeń ;|. Zaipregnowałem ją jeszcze i sprawuje się całkiem nieźle. Jak będzie kasa to wreszcie kupię coś porządnego.

Kupując ją łudziłem się jeszcze, że a nuż Rumuni ukradli ją z fabryki i to prawdziwy TNF =]

Metka Gore tez nie mam nic wspolnego z Gore, zrobic kurtke, ktora jest wodoodporna nie jest sztuka, potrafi to Campus i pan Jozek co robie peleryny do kiosku ruchu... Najgorsze, zeby przy wodoodpornosci przepuszczala pare wodna na zewnatrza... To juz problem...

Gwarantuje Ci, ze kurtki, ktore sa "wiarygodne", a maja inne metki niż maja produkty The North Face nie sa z membran Gore, byc moze cos tam jest ale nie Gore!! Natomiast Windstoper z szesciokatem na lewym rekawie, podrobka, ma w srodku folie... nie przemaka, nie przepuszcza wiatru, nie przepuszcza pray wodnej...

A tak na zakonczenie, to chyba zle forum wybralismy na ta dyskusje ;)

3

(66 odpowiedzi, napisanych Wyjazdy / Miejscówki)

mikus napisał/a:
wiewiur napisał/a:

ciuchy maja srednie (jakosciowo) mialem ich kurtke i sie rozleciala po niecalym roku (burton tez jest kiepski: / )- tandeta straszna a uzeranie sie z ich "dozywotnia grwarancia" to juz wogole straszna opcja

Może to nie była kurtała TNF.... ?
Pełno na rynku jest podrób, nawet softshelle i windstopery TNF podrabiaja. A trzeba przyznać, że chinskie podroby wyglądają jak orginalny The North Face, wszystkie metki, zamki, podszewki z logiem itd. W sumie najłatwiej odróżnić po cenie... [podroba ~300zl org. np. 1500zł] ;P

Nie moge sie zgodzic, ze wygladaja tak samo!!

Metki sa zupelnie inne, naszywki inne... wystarczy raz zobaczyc oryginal i juz wiadomo jak wyglada podroba. No i oczywiscie cena... (tutaj sie zgadzam w polowie, bo za 1000 tez sa fajne kurtki) 300 pln za kurtke z Gore ;) podziwiam tych co wierza, ze to mozliwe ;)

A problem z dozywotnia gwarancja?? Wystarczy zaniesc do sklepu i zaczekac. No chyba, ze to byla dziura wydarta po zjezdzie na posladach po malo zasniezonym stoku ;) ale to wystarczy przeczytac... tej informacji nie ma na podrobach ;)
Jezeli to byl produkt z autoryzowanego sklepu to nigdy nie ma problemu!! Ale o tym wiedza nawet male dzieci...

16-18 grudzień 2006
Val Thorens, France

więcej informacji na:
http://www.prodigyskichallenge.com/

marta napisał/a:

Tnf....było trzeba zmobilizowac te zastepy kobiet do udziału w zawodach....lepiej by mi sie plotkowalo w biurze zawodów:)

a myslisz, ze takie pokazywanie imprezy zmobilizuje dziewczyny??

Tenczys napisał/a:

spoko, w następnych wypocinach wrzucimy wrzuty z pod prysznica oraz jakieś inne rzeczy, żeby podkreślić, że to dziewczyny:]

FANTASTYCZNY pomysl!! Gratuluje wspanialej kreatywnosci... A moze Panowie na golasa, a Panie w ubraniu?? tez bedzie widac roznice...

hmm, generalnie jestem tutaj nowy... i freeskingiem tez od niedawna zainteresowany, wiec nie wiem czy to co napisze kogos wogole zainteresuje...
ogladalem film o ktorym sie tutaj tyle pisze... ogladalem relacje w MTV, ogladalem Kilebase... i gdyby nie to, ze wiem, ze w Polsce i nie tylko, sa dziewczyny co skacza i fruwaja... to bym pomyslal, ze to sport zarezerwowany dla facetow!! Pokazanie 3 skokow dziewczyn i to w czasie napisow... i wogole nie widac, ze to dziewczyny... wydaje mi sie malo mobilizujace inne Panie... :(